Przeczytałem wątek i naprawdę dobrze się ubawiłem co doświadczenia to inny sposób na radzenie sobie z tematem.
Myślę, że każdy ślub i kościół to zupełnie inny bajka i zawsze bardzo trudne warunki (np. liczba świec w kościele, liczba okien, układ ścian i sufit, odbicia od podłogi).
Ja wchodząc do kościoła bez względu czy z lampą czy z f/1.4 mam wrażenie że niby jest jasno, ale i tak dla aparatu to za mało.
Dopalać lampą trzeba umieć jak ustawię niskie iso, krótki czas i lampę na maksa wiemy jaki uzyskam efekt - zdjęcie wyjdzie nie poruszone ale kosztem tła.

Moim zdaniem lampa nie może w kościele dominować nad światłem zastanym powinna dopełniać.
Czas powinienem dobrać do tego co na zdjęciu chce uchwycić.

Jeżeli chodzi o wysokie ISO to też trzeba wiedzieć jakie są granice aparatu. Przed canonem miałem Oly. E-410 który już na ISO 800 dawał pionowe pasy eliminujące zdjęcie.