jak rowniez standardy autora, bo np. szanujacy sie landszafciarz w zyciu nie pusci do druku i podpisze swoim nazwiskiem tego, co kotleciarz czy prasowy bez zajakniecia umiesci w portfolio
nie wiem jak wersja z IS, ale ta stara jest sakramencko ostra pod warunkiem utrzymania naprawde krotkiego czasu albo prawidlowego uzycia statywu (i wezyka spustowego i MLU). a jak maja byc standardy gazetowe jakosci to rygor znacznie spada i wtedy nawet z 1/50 sekundy znajdzie sie cos do druku :-D