To napiszę o mich doświadczeniach. Zrobiłem przynajmniej kilkanaście odbitek A3 z kadrowanych nieco plików SRAW - wynikowo pomiędzy 5 a 7 Mpix. Żaden z oglądających nie zgłaszał zastrzeżeń do jakości technicznej.
ISO było wysokie (>1600), a pomimo to cienia onanistycznych problemów można było się dopatrzyć jedynie pod lupą (a pamiętajmy, że było to A3).
Zapewne da się wycisnąć więcej z RAW, tyle, że trzeba mieć opracowany zestaw różnych algorytmów postępowania w obróbce, które będą zależeć od wielu czynników charakterystycznych dla każdego pojedynczego zdjęcia (ISO, rozdzielczość obiektywu przy danej przysłonie, zakres poruszenia, poprawność naświetlenia, oczekiwane efekty). Jestem też prawie przekonany, że od pewnego poziomu ISO, przysłony (rozdzielczość) i poruszenia (obiektu lub fotografującego) jednym z pierwszych kroków powinno być przeskalowanie w dół. Zaszumione mydełko o dużej rozdzielczości bardzo łatwo spaprać - dużo łatwiej, niż co prawda mniejsze w rozmiarach, ale mniej zaszumione i w miarę ostre zdjęcie.
SRAW to droga na skróty - o mniejszym potencjale, ale bezpieczniejsza. Dlatego ja czasami korzystam...