Gdybym robił studio, to ściany na czarno, na podłogę matowe, ciemne płytki bez fug (lub cokolwiek innego wodoodpornego - ja tam dużo wody leję w studio, nie tylko na modelki). Wadą jest to, że są zimne, ale w tej kwestii radzę sobie ogrzewaniem podłogowym. Sufit bym zostawił. Będziesz chciał robić jakiś system zawieszenia lamp do sufitu, to i tak podziurawisz. ;-)
Jeśli chodzi o wiercenie - zawsze warto mieć parę haków pod sufitem, niektórzy mocują tła na ścianie/suficie, inni na karniszach... Chyba nie ma co planować takich rzeczy na zapas, tylko pod swoje preferencje i reszta wyjdzie w praniu...