świetlówki wydawały mi się najmniej uciążliwe - nie grzeją się, wiec można je w ręce nawet trzymać.
Żarówki ciągną dużo prądu i się grzeją.
Taśma LED, nie wiem czy nie świeciłaby za słabo, po za tym nie da rady jej wygiąć po łuku w płaszczyźnie prostopadłej do kierunku świecenia. Można ją nawinąć na obręcz, ale będzie świecić w kierunku promienia tegoż koła.
Tak więc najmniej inwazyjnym pomysłem jest świetlówka. Taka bynajmniej jest moja opinia.