wybaczcie koledzy moje artystyczne ignoranctwo - Pani pewnie z tych znanych i lubianych, która czego to nie pstryknie to arcydzieło ale pozwólcie , że spytam.
Gdzie w tym sporym gronie wyglądających na przypadkowo pstryknięte spawarką w twarz, czarno białych gniotków dopatrujecie się dbałości o ukrycie - lub choćby zminimalizowanie - pewnych niedoskonałości wielu z tych, często jakże niedoskonałych postaci?