Może poprosić o jakieś statystyki serwera takiego serwisu (dostęp do analytics czy choćby webalizera)... Jeśli nie ma duuuuuużego ruchu, to szanse na częste zlecenia które uda się rozdzielać np. pomiędzy 30-60 wtajemniczonych fotografików są dość małe. Prócz ruchu takiej strony sprawdziłbym jakość zdjęć członków - jeśli przyjmują leszczy tylko po to aby skasować wpisowe to NEXT

Możesz też spróbować z jakimiś zaprzyjaźnionymi fot. ślubnymi założyć coś podobnego, tylko trochę bardziej zamkniętego i elitarnego - potrzebujesz chwytliwej nazwy i stronki w sieci...