Przepraszam za brak polskich znaków w poprzednim poście, pisałem z telefonu i widocznie kodowanie musiało mi się sknocić.
Ogólnie jestem dosyć negatywnie nastawiony do ultra szerokich szkieł Tokiny, naczytałem się sporo złego na ich temat. 50mm mam i nie używam, może dlatego, że mam jedynie marne APS-C. Dlatego maksymalnie korzystam z ogniskowej 35mm. Wyjątkowo lubuję się w szerokich kątach. Czytając wszystkie wypowiedzi dochodzę do wniosku, że nie warto czegokolwiek robić z tym sprzętem w mojej sytuacji. Bo albo trzeba mieć odpowiednią kwotę w gotówkę an kupno używanego sprzętu, albo poświęcić pełną klatkę dla mocno krytykowanego 7D.
Aczkolwiek gdybym wybrał 7D, to nadal proponowali byście EF 28mm f/1.8 USM? Jednak te 28mm na cropie to dosyć wąsko...