Z tego co slyszalem od uzytkowikow Nikona to stala korekcja zapodana do aparatu przewaznie rozwiazuje problem naswietlania. Zawsze jeszcze jest histogram. Ale wlasnie ta ostrosc. Nie chce spedzac 4/5 czasu na wyostrzaniu i poprawianiu swoich zdjec a 1/5 na robieniu. Powinno byc dokladnie odwrotnie. Czesto robie fotke ktora wydaje sie byc naprawde fajna, zachodze do domu, sciagam i kicha: mydlo i nieostre, brak szczegolow. Czy wina kita? Nie wiem. Te same obiektywy w slrach zachowuja sie normalnie. Z kolorow szczerze mowiac tez nie jestem zadowolony wiec moze to przypadlosc kazdej cyfry, i nikona i canona, ale moj eos e50 i film niestety zawsze bije je na glowe.Zamieszczone przez chomsky