Witam.
Roznica cenowa jest miedzy dwoma obiektywami jest wystarczajaco duza ( ok 500 zl ) i wlasciwie Ogromnie pozytywnym aspektem jest przyslona w stos. doceny. Manualny Falcon (lub inna podobna firma) ma f1.4 (co za atrakcja!) ...i trzeba ten manualnosc przebolec... lub wybrac ów Canona 1.8, drozszego, z nizsza przyslona, ale AF.
Mam pytanie do posiadaczy ktoregos z wymienionych obiektywow zeby poradzil mi co w tym wypadku wypadaloby zrobic. Obiektyw chcialabym stosowac przede wszystkim do fotografii koncertowej, a jak wiadomo czesc muzykow nie da rady ustac w miejscu (i bardzo dobrze!) - czy jestem w tym wypadku zmuszona do AF?
Ost. mialam wyjatkowo paskudne oswietlenie i tamron 2.8 po prostu stwierdzil, ze odmowi pomyslnej wspolpracy i robil "tak sobie."
Tak wiec poprosze o spostrzezenia i podsumowanie KTORY byscie wybrali, bo ja doprawdy... mam pieprzony dylemat :(
Z gory thx.