Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Komu można wierzyć?

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2005
    Posty
    353

    Domyślnie Komu można wierzyć?

    Witajcie,
    ponieważ od jakiegoś czasu wybieram obiektyw tele dla siebie i mojego 350D, czytam i oglądam w internecie wszelkie możliwe testy, sample zdjęć z poszczególnych obiektywów. Niestety przyznam szczerze mam spory mętlik w głowie. I mój problem nie jest chyba typowy, bo nie zapytam, który obiektyw wybrac : X za ...pln czy y za.... pln? Takich pytań i odpowiedzi na nie przeczytałam już chyba wystarczająco dużo. Moje wątpliwości są inne: jakże często foty z obiektywów powszechnie wychwalanych i uznanych za warte zakupu są ..... no właśnie fatalne. I tak dla przykładu czytałam na tym forum wątek o 90-300 canona - właściciel zapodał fotki i dla mnie bardzo Ok - otworzyłam pbase, żeby popatrzeć na inne z tego obiektywu .... a tam zimny ba lodowaty prysznic! Zresztą dotyczy to nie tylko tego jednego modelu ale właściwie wszystkich - powiem więcej niektóre fotki z droższych szkiełek wydają mi się mniej ostre, mniej kontrastowe i z gorszym oddaniem kolorów niż te, które pochodzą z mojego obiektywu podstawowego (18-55). Wiem, że w PS można trochę "poczarować" ale zdaje sobie równiez sprawę, że z nieostrego, mydlanego zdjęcia żaden magik od Ps nie zrobi idealnie ostrej foty.
    Zatem komu wierzyć? Czy możliwe jest by te różnice wynikały z indywidualnych różnic między pojedynczymi egzemplarzami tego samego modelu - czy jak? Z drugiej strony wiem, że to człowiek nie maszyna robi zdjęcia ale ... no właśnie do pewnego momentu - właściwości optyczne obiektywu mogą przecież pomóc lub uniemożliwić zrobienie dobrego, ostrego zdjecia.Moje doświadczenie w tej materii jest znikome stąd może dla wielu z Was ten wątek jest śmieszny ale gdyby dla kogoś nie, to proszę o odpowiedź.
    Pozdrawiam TOKIN(ka)

  2. #2
    Uzależniony Awatar gawryl
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Bialystok
    Wiek
    47
    Posty
    810

    Domyślnie

    rzeczywiscie - to powazny problem.
    fotki w necie moga byc podostrzane, o czym autor moze ,,zapomniec''.
    wiec najlepiej wierzyc.... sobie, po sprawdzeniu danego egzemplarza w swoich rekach
    350d, KIT 18-55, 50/f1.8, 100-300/f4.5-5.6 USM, 420EX. www.gawryl.pl

  3. #3
    fotograf Awatar Czacha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Białystok
    Wiek
    45
    Posty
    4 868

    Domyślnie

    Chyba jest tak jak pisze gwaryl - nic nie zastapi osobistego "pomacania" i przefocenia danego szkla przed zakupem. Chociaz jesli na kilku forach mozesz przeczytac ta sama opinie na temat jakiegos rodzaju obiektywu, to znaczy, iz musi byc w tym jakas prawda..

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar Robson01
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    59
    Posty
    1 574

    Domyślnie

    Prawdą jest również to że poszczególne egzemplarze tego samego obiektywu mogą się różnić między sobą. Przykładem niech będzie wielokrotnie omawiany na tym forum Canon 24-70 f/2.8. Są tacy którzy się nim zachwycają, a inni dziwią się jak coś tak "mydlanego" może być oznaczone literą L.
    Canon
    Nie kłóć się z idiotami - ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem...

  5. #5
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2005
    Posty
    353

    Domyślnie

    Czyli wynika, że zakupy powinny przebiegać wg następującego klucza: idę do sklepu (ja musze jechać, podpinam kolejno obiektywy i spisuję ich numery fabryczne, robie fotki, jadę gdzieś do kompa - tam foty oglądam i ewentualnie wracam do sklepu i kupuję obiektyw o spisanych wcześniej numerach. Oczywiście zakładając, że nikt przede mną już akurat tego egzemplarza nie kupił... a w międzyczasie dobrze byłoby jeszcze wpaść do jakiegoś labu i zrobić po jednej odbitce z każdego obiektywu - bo dla mnie zdjęcie to jednak produkt na papierze a nie w komputerze...
    UFFF strasznie to skomplikowane no ale skoro tak trzeba....A może jednak nie kombinować - bo jak się za dużo kombinuje to można przekombinować?
    Tak czy owak dzięki za odzew, bo już myślałam że tylko ja mam takie mieszane odczucia, gdy chodzi o porównywalność fotek z jednego obiektywu/aparatu.
    A na koniec - czy ten sam obiektyw (egzemplarz) podpięty do różnych body (np 350d lub 300d lub 20d) może dawać znacząco różne rezultaty?
    TOKIN(ka)

  6. #6
    Uzależniony Awatar gawryl
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Bialystok
    Wiek
    47
    Posty
    810

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TOKIN
    A na koniec - czy ten sam obiektyw (egzemplarz) podpięty do różnych body (np 350d lub 300d lub 20d) może dawać znacząco różne rezultaty?
    TOKIN(ka)
    moze - ze wzgledu na filtr AA na matrycy - tylko trzeba znac specyfikacje konkretnych modeli, aby wiedziec, czy te filtry sie w nich roznia. ja np. nie znam i sie tym nie martwie - nie jestem maniakiem ostrosci do tego stopnia, by wine za ,,mydelko'' zwalac na body. imo: mydelko to raczej wina fotografa (zbyt dlugie czasy z reki) i szkla. a body win jak bedziesz testowal eLki w 300d i w 1D Mk2
    350d, KIT 18-55, 50/f1.8, 100-300/f4.5-5.6 USM, 420EX. www.gawryl.pl

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez TOKIN
    Czyli wynika, że zakupy powinny przebiegać wg następującego klucza: idę do sklepu (ja musze jechać, podpinam kolejno obiektywy i spisuję ich numery fabryczne, robie fotki, jadę gdzieś do kompa - tam foty oglądam i ewentualnie wracam do sklepu i kupuję obiektyw o spisanych wcześniej numerach.
    Ja mniej więcej w ten sposób kupuję. Ostatnio np. pani w sklepie się strasznie zdziwiła, że po pstryknięciu paru fotek ze świeżym, pachnącym, prosto z pudełka TC 1.4x i tym z gabloty, poprosiłem o ten drugi

    Cytat Zamieszczone przez TOKIN
    A na koniec - czy ten sam obiektyw (egzemplarz) podpięty do różnych body (np 350d lub 300d lub 20d) może dawać znacząco różne rezultaty?
    Może.

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar gietrzy
    Dołączył
    Feb 2004
    Posty
    5 727

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Robson01
    Prawdą jest również to że poszczególne egzemplarze tego samego obiektywu mogą się różnić między sobą. Przykładem niech będzie wielokrotnie omawiany na tym forum Canon 24-70 f/2.8. Są tacy którzy się nim zachwycają, a inni dziwią się jak coś tak "mydlanego" może być oznaczone literą L.
    Nie do końca się zgodzę z ostatnim zdaniem. Ci, którzy mieli pecha z 24-70L (ja) widzieli b. ostre foty z tej L-ki, rozmawiałem z pro z Californi, nawet jemu w Irvine 2 razy oddawali średnio naprawiony egzemplarz. Postraszył prawnikami i dostał to co chciał - bardzo ostry 24-70L przez wszystkie ogniskowe od f/2.8

    puenta: Są tacy którzy się nim zachwycają, a przy okazji dziwią się jak coś tak "mydlanego" mogło opuścić fabrykę produkująca szkła oznaczone literą L.
    the silence is deafening

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar Pikczer
    Dołączył
    Aug 2005
    Miasto
    Warsaw
    Wiek
    48
    Posty
    2 578

    Domyślnie

    A ja tak jeszcze sobie mysle, ze nikt nie bierze pod uwage jednej kwestii. Wg mnie baaaardzo waznej. Mowi sie, ze kiedys to byly eLki. Nie mydlily, trzymaly kolorki itd.
    Ale roznica pomiedzy dzisiejszymi szklami a starszymi jest taka, iz sa podpinane do aparatow cyfrowych, a co za tym idzie ich jakosc jest oceniana na monitorze a nie na papierze. Monitory sa bardziej wymagajace niz papier !!!!!!
    Jestem grafikiem i mam stycznosc z pracami przygotowywanymi do druku i wiem rowniez jak wazne jest to, aby monitor dobrze oddawal kolory, kontrast, nasycenie itd. Jesli ktos ma 1Ds z 24-70L a zdjecia oglada na Samsungu LCD z Media Marktu za 800pln, to niech sie nie dziwi, ze jego fotki beda wygladaly do d...y. To samo zdjecie ogladane na porzadnym monitorze moze zupelnie inaczej wygladac !!! Powiem wiecej, zdjecia na LCD i na monitorach kineskopowych roznia sie kontrastem, nasyceniem barw i ... ostroscia.
    Z mojego doswiadczenia - mialem kilka zdjec, ktore mi sie tak sobie podobaly na monitorze. Robione jeszcze Olympusikiem. Jakies takie malo ostre, kolorki zbyt magentowe... ogolnie kiepskie. Jednak scena na nich zamieszczona byla dla mnie wazniejsza niz jakosc i musialem je wywolac. Moje zdziwienie byo ogromne jak ladnie sie wywolaly.
    Nie zapominajmy jeszcze o takich geniuszach, ktorzy swoje oceny na temat "wadliwych eLek" wyciagaja po przegladnieciu ich na wyswietlaczu aparatu, badz na pietnastoletnim laptopie

  10. #10
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jun 2005
    Wiek
    55
    Posty
    406

    Domyślnie

    A czy ktos wie jak ten rozrzut w jakosci L-ek ma sie do dopuszczalnych tolerancji ? Kupujac ruski obiektyw za 200 zeta, wiem ze moge trafic prawie bubel, bo taki jest proces, ale kupujac szkla klasy Canona L oczekiwalbym rygorystycznej kontroli. Czyzby japonska precyzja rownala do ruskiej ? :-)

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •