O. To ma sens.
O. To ma sens.
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Przemyślałem i jednak to chyba nie ma sensu, bo w obiektywach o różnych ogniskowych kąt padania światła na matówkę będzie inny, mimo tej samej przysłony...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To skutkowałoby tym, że obiektyw 300/2.8, byłby w wizjerze jaśniejszy niż np 50/1,2. Nie miałem możliwości bawienia się tak jasnymi obiektywami ale wyraźnie widziałem różnicę jasności obiektywu EF 85/1.8 i Pentaconem 135/2,8. Przynajmniej na matówce z klinami i rastrem w 350D.
Ostatnio edytowane przez mc_iek ; 28-04-2010 o 17:24 Powód: Automerged Doublepost
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
I zapewne tak jest ale moim zdaniem tylko w pewnym, (niewielkim chyba) stopniu. Zauważ, że obiektyw o dłuższej ogniskowej ma większą źrenicę (co prawda wejściową, ale zawsze) od obiektywu krótszego o tym samym świetle. W pewnym stopniu wpływa to również na źrenicę widzianą "od tyłu" obiektywu.
Gdyby te kąty bardzo się różniły to obiektywy o różnych ogniskowych przy dramatycznie różnych przesłonach dawałyby zaciemnienie klina na matówce z klinem.
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0