Żeby nie było, ja chętnie do Indii bym się wybrał. Rok temu, o mały włos tam nie wylądowałem na kilka miesięcy. W tym roku planuje jednak to zrealizować, choć bardziej interesuje mnie Witnam i okolice.
Ale, co kto lubi...
Żeby nie było, ja chętnie do Indii bym się wybrał. Rok temu, o mały włos tam nie wylądowałem na kilka miesięcy. W tym roku planuje jednak to zrealizować, choć bardziej interesuje mnie Witnam i okolice.
Ale, co kto lubi...
Biorąc opisany przez Was "poziom" sanitariatów dodam jeszcze jako ciekawostkę, że indyjskie kobiety nie noszą w ogóle majtek. Chociaż biorąc z drugiej strony pod uwagę szkotów, to ci rodowici pod kraciastą spódniczką (niezależnie od panujących warunków atmosferycznych) także nie noszą żadnej bielizny - co kraj to obyczaj![]()
Ostatnio edytowane przez Jago ; 21-06-2011 o 16:03
C R5m2; C RF 24-70 L; C RF 100-500 L
Kolega mi opowiadał, że mycie talerzy w jakiejś knajpie załatwiały psy, liżąc je b. dokładnie. Czysta ekologia.
Zamiast myśleć o nakładkach, zróbcie porządne szczepienia.
Chyba pokaże ten temat mojej żoncezawsze chciała do Indii
![]()
Zepsuty Canon 500D + Grip czekający na upgrade | C17-55 2.8 IS, C75-300 USM, C50mm 1,8 | Nissin Di622 Mark II, 2x YN460 + Phottix Aster | Benro A1980F + B-00+PU-40 M8 | Garść filtrów kolorowych dla Cokin P |
http://www.joemonster.org/phorum/rea...18841&t=318841
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ten link też jej pokaż
Ostatnio edytowane przez klosin ; 29-06-2011 o 21:23 Powód: Automerged Doublepost
Wątpię.
Polacy mięli kompleks brudnych i zaniedbanych "kibli" i po 1990 r niemal każdy właściciel stacji benzynowej czy baru za punkt honoru stawia sobie posiadanie eleganckiej toalety.
Takie obskurne "kible" najłatwiej spotkać jeszcze na mniej uczęszczanych stacjach PKP i dworcach PKS.
"Małyszownie" występują u nas najczęściej w schroniskach górskich i na przydrożnych parkingach. Jest to niewygodne ale wbrew pozorom najbardziej higieniczne bo przy dużym ruchu ciężko myć muszle i deski co godzinę.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
20 lat temu miałem "przyjemność" korzystać z polskiego odpowiednika na małej stacji PKP. Zasada "działania" taka sama, ale bez wody, papieru toaletowego, a ściany i podłoga z gołego betonu. Do tego przeraźliwy smród...
Nie trzeba było jechać na drugi koniec świata po takie wrażenia
Szczególnie dla butów i nogawek spodni ;-)
Ostatnio edytowane przez Merde ; 30-06-2011 o 10:09
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
toaleta "na małysza" to najlepszy rodzaj toalety, w miejscach publicznych oczywiście. Nie trzeba przejmować się obsikaną lub obsrana deską ;-) W Azji to standard, czasem tylko specjalnie dla turystów z Zachodu montują te "europejskie", ale i tka zawsze wybrać tą miejscową, bo tam łatwiej utrzymać czystość. Szlauf wystarczy i już ;-)