Wcale nie trzeba szukac w tak dalekiej Azji. Znajoma wrocila z Egiptu w tamtym roku z robakami w nodze ktore zabijala przepisanymi antybiotykami przez dwa tygodnie. W tym czasie nie mogla pracowac bo nie mogla spac. Robaki drazyly jej pod skora, a nie usuwa sie ich operacyjnie bo podobno ciagle skladaja jaja odzywiajac sie krwia.
Mozna je zalapac na wiele roznych sposobow. Miedzy innymi z odchodow ktore zostawiaja Camele, albo je polykajac w posilku. Tyle powiedzieli jej lekarze.
Edit: chodzi o odchody wielbladzie pozostawione na plazy, podczas dreptania z turystami, zeby nie bylo watpliwosci![]()