Ja na Twoim miejscu dałbym do schowania muzykantom, gdzieś za bębnami czy ich statywami, nie wiem, zawsze jest inaczej. W ostateczności spróbowałbym zaparkować blisko sali i trzymać w bagażniku. Jeśli Twój zestaw jest tyle wart, to poświęciłbym kurs biegiem od czasu do czasu żeby zmienić szkiełko czy baterię. Zresztą myślę, że podpite towarzystwo rzadko kiedy zdaje sobie sprawę z tego że ten jeden czy dwa "słoiki" na parapecie są czasami warte przeciętną półroczną pensję... O ile nie ma tam jakiegoś fotografa-amatora cudzej własności.
Kościół to chyba nie problem bo stawiasz torbę blisko ołtarza/prezbiterium i masz ją na oku. Chyba że ministranci się Boga nie boją to już inna sprawa
Tak ja to widzę, może inni mają lepsze sposoby?