Kolrystyka z CMOS-ow jest juz nieco inna. Roznie tez wychodza fotki z obiektywami np. sigmy (nikonowskie sa faktycznie chlodne). Z sigmami potrafi byc mocno zolto, dlatego lepiej robic RAW. Canon za to zupelnie usuwa zolc z fot. Ja wole RAW, bo wtedy decyduje o balansie bieli itd.
D80 nie jest najlepszym wyborem do slubniakow. D200 z ta sama matryca wypada o wiele lepiej. Jesli fota jest dobrze naswietlona, to szum nie daje sie tak bardzo we znaki i to dlatego dwusetka goruje nad D80, bo mierzy duuuuzo lepiej.
Ja bardzo lubie 50d, ale chyba nie wybralbym go na sluby. Do widokow - owszem - ale nie na slub. Celowalbym w d300/s lub d700 (tylko ta cena). To wszystko kwestia gustu jednak.
Jesli chodzi o serwis... No jest roznie z nimi. I szczerze powiem, ze mam sprzet kupowany tylko w krajach starej unii i 0 (slownie 'zero') problemow. Pare razy chcialem cos kupic w PL i rezygnowalem, bo cos bylo nie tak. A w tam? Wchodze do sklepu, przymierzam i wyciagam karte Visa. Nie ma kombinacji z BF/FF.
Za duzo wybrakow laduje w pieknym kraju nad Wisla, a oszukuja nietylko na srodkach czystosci (dowiedzione przez badania unijne, ze produkty dla nowej unii sa gorsze).