dochodzę teraz do takich wniosków:Zamieszczone przez Diodak
- kontrast na 0 lub +2 daje dobre (czasami) fotki, ale - jakby co - nic już z nimi nie zrobimy (wyjdą przepalenia i koniec);
- kontrast na -2 daje bardziej szare fotki, ale one świetnie się korygują na pececie i wychodzi dobrze.
- sharpness tak samo: +2 daje ostre, ale wręcz przeostrzone fotki (pixeloza) a wyostrzanie tego na kompie to już masakra;
- sharpness 0 (lub nawet -2) daje lekkie mydełko, ale to się świetnie wyostrza na kompie i daje ostatecznie dużo lepsze rezultaty (niż od razu +2).
oczywiście cały czas mówimy o foceniu JPEGów.