Wilgocią podczas samych zdjęć bym się specjalnie nie martwił. Nie zaszkodzi aparatowi, bo nie będzie długo na tą wilgoć wystawiany.

Możesz się zastanowić nad sposobem przechowywania, ale również nie sądzę aby na nowoczesnym jachcie była wilgoć.

Rozwiązaniem całkowicie zabezpieczającym aparat podczas przechowywania (nawet w razie zatonięcia jachtu ) są kufry peli:
http://www.case-pack.com.pl/13peli.php
http://www.peli.com/?q=pl

Praktycznie niezniszczalne, całkowicie wodoodporne i pływające.
Ale tanie nie są.

Innym rozwiązaniem nadającym się i do przechowywania i do robienia zdjęć jest np. to:
http://www.e-cyfrowe.pl/pokrowce-pod...ine-k-449.html

Natomiast ja bym zdała sobie pytanie na Twoim miejscu, czy jedziesz przede wszystkim pływać czy przede wszystkim robić zdjęcia.

Jeśli jedziesz pływać i wiesz, że ciągle będziesz się stresować czy aparat wyjdzie z tego cało, daj sobie spokój. Weź byle aparat, choćby jednorazowy na klisze, żeby przywieźć kilka pamiątkowych fotek z wyjazdu i będziesz miała spokojną głowę, a przecież chyba o głowę wolną od trosk chodzi przede wszystkim na morzu.

Inna sprawa, że wodoodporny kompakt to rzecz która od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Taki odporny na najbrzydszą pogodę aparat idealnie nadaje się do dokumentowania ekstremalnych wyjazdów. Natomiast przez dokumentacje nie mam na myśli zdjęć do powieszenia na ścianę. Kiedyś sobie takie coś sprawię...