Micro 4/3 to zarówno rozmiar matrycy (4/3 cala - mniej więcej ćwiartka FF, czy tam 1/2 po boku, jak wolisz), jak i rzeczywiście proporcje maksymalnego obrazka (oczywiście możesz cropować 3:2, 16:9 co tam chcesz).
Ogólna idea jest prosta: kompaktowe rozmiary, duża matryca (więc niskie szumy i duża GO), wymienne obiektywy, brak lustra i mechanicznej migawki, ostrzenie na matrycy przez detekcję kontrastu, wizjer elektroniczny (projekcja z matrycy). Małe, lekkie, niepsujące się (redukcja mechaniki do niezbędnego minimum). Rynek dojrzewa i to co już na nim masz, jest niezłe, będzie coraz lepiej.
Podzielam pogląd że rynek sprzętu rozpadnie się na 3 klasy - kompakty w komórkach, evile i profesjonalne lustrzanki.
Gdybym nie utopił kasy lecąc za tradycyjnym owczym pędem i kupowałbym teraz coś od zera, zrobiłbym właśnie tak - lustrzanka FF klasy 5d2 i evil na wakacje.