Ok, właśnie skończyłem próbę kalibracji, u mnie pierścień ostrości był już ustawiony idealnie na samym końcu, odkręciłem te 3 śrubeczki i dalej nie da rady przesunąć na nieskończoność tym suwakiem, przykręciłem więc tak samo jak było. Tutaj ktoś opisał sposób kalibracji od tylnej części obiektywu, nie wiem jednak na czym ona polega, nie ma dokładnie opisanego. Czy ktoś wie o co chodzi i co tam trzeba przesunąć ? To miał być ekstra obiektyw do astrofotografii a zamiast punkcików gwiazd mam rozmyte plamy na f/2.8. Canon 16-35 na przysłonie 2.8 jest ostry jak ten Samyang na przysłonie 5.6. Potrzebuje jednak 2mm szerzej a i spodziewałem się ostrzej na Samyangu (szczególnie na krawędziach).

Co jeszcze mógłbym zrobić ? Obiektyw kupiłem za 900 zł na allegro jako 2 letnią używkę, wygląda na zupełnie nieużywany, idealny stan. Już przy pierwszym wypadzie na gwiazdy coś mi z tymi plamami nie grało, ale pomyślałem, że nieskończoność mam w innym punkcie i trzeba dłużej poeksperymentować. Teraz mam już pewność że coś nie tak z tym obiektywem.