tu akurat była opisana konkretna sytuacja, która wydobyła ludzką głupote, człowiek wpycha sie do strefy dla dzienikarzy zeby zrobic zdjecie telefonem, na koniec dodam, ze nikt nie musi ulatwiac pracy reporterom, ale skoro wydziela sie dla nich strefe to nie po to zeby kazdy mogl tam sie pchac z telefonem i utrudniac im prace. zwykle zachowanie pewnych zasad czasem wystarczy, niech ktos zrobi zdjecie, ale po co wlazi na latarnie jak małpa?? tu jest ta granica powiedzmy dobrego smaku oczywiscie wedlug mnie...