Używam czterech kart, z żadną nie miałem kłopotów typu utrata danych, albo brak chęci współpracy.
Robiąc sporo zdjęć seryjnych na demonie szybkości, jakim był 400D stwierdziłem jednak, że:
1. zapchać Lexara UDMA 300x było naprawdę trudno,
2. Sandiski Extreme III 30MB/s z reguły dawały radę,
3. Kingston elite pro 133x zapychał się najszybciej i dlatego używany był na końcu. Był za to najtańszy.
Ogólne moje wrażenie jest takie, że im droższa karta, tym mniej z nią problemów.