Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
Muflon- kiedyś robiliśmy zdjęcia gdzie modelkami były aktorki z filmów powiedzmy erotycznych. I było super. Na początku przeżyły szok, że chcemy zrobić im zdjęcia w ubraniach a potem jedna stwierdziła, że dziwni są jacyś fotografowie z Warszawy bo nie kazali bielizny ściągać zębami.
Odchodzisz od tematu nie jest tu mowa o fotografach robiacych ahtystyczne zdjecia erotyczne, bez sciagania majtek itp. - ale o takim, ktory nawet w generycznej umowie ma na grubo wibratory i "zblizenia narzadow plciowych". Co Ty bys w takiej umowie napisal, gdybys byl "w biznesie"? Mniejsza o strone formalna/prawna (tu sie chyba wszyscy zgadzaja ze idzie sie przyczepic do paru rzeczy), ale tak ideologicznie, tresc?

Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
Tu raczej mamy do czynienia z amatorką, która widocznie nie zna realiów rynku. I fotograf na sto procent zdawał sobie sprawę z kim pracuje i komu robi zdjęcia.
Na sto procent to wiemy tylko tyle co widzimy napisane. Mysle ze minimalnie rozgarnieta, pelnoletnia osoba nie musi byc "zawodowa modelka znajaca realia rynku" zeby ocenic co sie w takiej umowie kryje.