Cytat Zamieszczone przez oskarkowy Zobacz posta
Wybaczcie, nie chce mi się czytać tego wszystkiego, ale widzę, że nastroje są bardzo jednostronne......
no to chyba mojego posta należy zaliczyć do tych nie doczytanych, bo ogólnie ujmując odniosłem się do odpowiedzialności za swoje czyny w kontekście podpisywanych dokumentów. W końcu jest pełnoletnia.
Przyznam też nie czytałem całego wątku i dopiero po załączeniu linka przez Viteza znalazłem umowę. Czy jest ona do podważenia, bo ma luki - nie wiem, prawnikiem nie jestem. Jedno co natomiast mogę teraz stwierdzić to powtórzenie dokładnie tego samego co przytoczyłem wcześniej:

"Życie jest wredne i jak ktoś ma w d.pie realia to za błędy trzeba płacić i się na nich na przyszłość uczyć.
Wiedza kosztuje, a niewiedza też nie jest tania i nie zwalania od odpowiedzialności."


Dziewczyna albo nie czytała co podpisywała, albo ma problemy z interpretacją prostych sformułowań, albo kombinuje.
Jeżeli czuje się pokrzywdzona ostatnim stwierdzeniem, to sorry ale nie mam argumentów aby jednoznacznie i z czystym sumieniem jej współczuć.