Cytat Zamieszczone przez allxages Zobacz posta
Zmiany szkieł mnie nie bolą. Kilka razy pracowałem na 2 body (co uważam za najlepsze rozwiązanie w reporterce), żąglując 5-6 szkłami pomiędzy puchami (FF + APS-C). Mimo wszystko najlepsza para moim zdaniem to 16-35 + 70-200 na dwóch puszkach. Nie ma lepszego zestawu do dynamicznej reporterki.

Ale, że nie mam komu się wyżalić to tutaj sobie napisze

Teraz chwilowo mam ważniejsze wydatki niż zakup drugiej puszki i zaczęły mi się robić dylematy szklarniowe. 75% zdjęć robie przy użyciu 16-35 z czego z 90% na 35mm. Kolejne 20% to stałka 50mm, ale ją zapinam głównie gdy jest ciemno i potrzebuje światła lub NIE robie dynamicznego reportażu na jedną puche. Postałe 5% to 70-200, a i to na wyrost.

Prawde mówiąc 70-200 w wersji 4IS kupiłem z dwóch powodów: wielkość/ciężar + jakość optyki. Gdyby nie to (zwłaszcza wielkość/ciężar) to wybrałbym wersjie 2.8IS.
Szkła od zakupu używałem mało, ale też akurat reportaże które robiłem od czasu jego zakupu były bardziej w zamkniętych pomieszczeniach lub na małych przestrzeniach i po prostu było za ciasno. Boje się jednak, że jak sprzedam to szkiełko to zaraz wypadnie mi kilka "sesji" gdzie będe pluł sobie w brode na brak tego szkła.
Z drugiej strony boli mnie, że nie mam światła 2.8. Fotografuje głównie ludzi, więc IS pozwala zejść z czasem, ale wiadomo nie przymrozi. 2.8 dałoby mi też dużo mniejsze GO, które napewno wykorzystałbym od czasu do czasu bardziej niż przysłone f/4. Tylko te gabaryty...

No i mam tutaj taki śmieszny dylemat. Z jednej strony czy nie sprzedać całkiem tele, z drugiej czy nie zmienić na jaśniejsze (i kto wie czy dalej to nie będzie 5% zdjęć ;D).
Rozważam też kupienie 85/1.8 lub przy wolnej gotówce 135L, może TCx1.4. Wtedy może mógłbym pozbyć się zooma i jakoś przeżyć jak już będzie potrzeba na tele ;-) Mniejsze, jaśniejsze, optycznie lepsze, tańsze. Same plusy. Minusy? Dynamiczne sceny w reportażu...


Lecimy dalej. Jak pisałem, najwięcej uzywam 35mm, bo to najlepsza ogniskowa jaka jest Zdecydowanie chce kupić 35/1.4 i prawdopodobnie pozbyć się 50/1.4 tego samego dnia, bo raczej zacznie się całkiem kurzyć (wszystkie plusy 50tki przejmie zdecydowanie lepsza 35tka). Z jednej strony czekam na premiere 1Ds4, bo to jedyna chyba szansa na "rychłe" zobaczenie nowej wersji 35tki. No, ale z drugiej strony to co? Kupie 35L, to 16-35L zrobi się dość bezużyteczne (pomijam jakieś dynamiczne reportaże, gdzie i 70-200 jest lepsze od 135).
Więc może sprzedać 16-35 i dokupić np. Samyanga 14/2.8? 16-35 używam albo na 35 albo na 16. Pozostałe ogniskowe są błędem statystycznym ;-)
Nie zgłębiałem jeszcze tematu, ale licze że Samyanga hiperfokalna jest dość szybko osiągalna..

Wniosek? 35L to obligatoryjna sprawa ;-) Właściwie mógłbym wszystko sprzedać, mieć tylko 35L i też żyłoby mi się dobrze. Z racji małego używania 70-200 - spokojnie mógłbym zamienić to szkło na 35L. Z racji, że 16-35 zrobi sie mało użyteczne, również mógłbym je wymienić na 35L + S14.
No i z racji tylu możliwości kupienia 35L...nie wiem co robić i udaje, że mogę czekać w nieskończoność na 35L2, a obecna w momencie premiery sytuacja finansowa pozwoli mi zachować oba zoomy (16-35 i 70-200), które zaczną się jeszcze bardziej kurzyć

Ciekawe czy ktoś przeczytał te moje rozterki nad samym sobą i coś skomentuje ;-)
też choruję na 35L. W sumie mój zestaw marzeń to 5D 35L i 135L. Więcej nie potrzebuję Tylko, że mnie w przeciwieństwie do Ciebie nie stać ;p