Indywidualna sprawa jakie ISO. Ja nie marudziłem do 1000, jednak zależy wszystko od sceny co tu gadać. A to czy jest to 200 czy 400 jakoś mnie nie ruszało. Rób foty szymanek1986 nie zawalaj sobie głowy słupkami, wykresami i kazusami.
Indywidualna sprawa jakie ISO. Ja nie marudziłem do 1000, jednak zależy wszystko od sceny co tu gadać. A to czy jest to 200 czy 400 jakoś mnie nie ruszało. Rób foty szymanek1986 nie zawalaj sobie głowy słupkami, wykresami i kazusami.
Nie rozumiem, dlaczego ludzie taki nacisk kłada na drobny szum, który nawet DPP potrafi wyczyścić?
Ja mam 500D i w bardzo drastycznych warunkach musiałem podbijać ISO, ale odszumiałęm chrominacje i jak trzeba było luminacje praktycznie bez straty jakości (wystarczajaco duzo pixeli). A jak chcesz zdjęcia wywołać na papier, to w ogule nie trzeba odszumiać.
Dla mnie to robienie burzy w szklance wody i tyle...
Zepsuty Canon 500D + Grip czekający na upgrade | C17-55 2.8 IS, C75-300 USM, C50mm 1,8 | Nissin Di622 Mark II, 2x YN460 + Phottix Aster | Benro A1980F + B-00+PU-40 M8 | Garść filtrów kolorowych dla Cokin P |
Dokładnie. Dla mnie cała ta szumofobia wokół 50D to jakieś bzdury, wyssane z palca. Aż sam zerknąłem do niektórych EXIFów. Zdjęcia z koncertów, czy przedstawień teatralnych przy ISO 1600, a nawet ISO 2000, po wywołaniu w DPP, wychodzą bardzo przyzwoicie. A jak komuś i tego mało, może sobie zawsze zrobić dodatkowe odszumianie poszczególnych kanałów na roboczym TIFie i po pozostałych szumach nie będzie najmniejszego nawet śladu.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”
Oj... Bo wy się nie znacie. Przecież w chwili pojawienia się 60D, w firmware 50-tki (zwłaszcza tym najnowszym), aktywowała się procedura umożliwiająca temu aparatowi wykonywanie zdjęć. Wszyscy widzą, że wcześniej ten aparat produkował tylko jajecznicę z pomidorami...
ISO 3200 w 50D jest bardziej używalne niż ISO 3200 w 350D, a i tam nie ma dramatu. Wiem bo mam oba. DPP w nowszych wersjach to już bardzo sprawny odszumiacz i nie tylko. Zresztą pisałem już z dwa lata temu, że używalność wysokich iso wzrasta wraz z rozwojem odrawiaczy. DPP w wersji dodawanej do 350D nie radził sobie z szumem przy iso 800.
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
W sprawie szumów to świat oszalał. Przesiadłem się z analoga EOS 50E na cyfre EOS 50D
i w porównaniu do błon filmowych to ja tam żadnego szumu nie widzęiso jakich używam
czyli dobre oświetlenie i warunki kontrolowane iso 100-200 (kiedyś Fuji Sensia/Provia 100 Reala 100,NPS 160, Agfa ULTRA 50)
Trudniejsze warunki czasami tez z blyskiem iso 400. (kiedys FUJI NPH-400, Sensia/Provia 400)
Extremalne potrzeby to rzadziej kolor a częściej już czarnobiałe i celowe ziarno na zdjęciu- swiatło zastane, wnętrza bez błysku itp 800 -3200 (kiedyś Fuji NPZ800, Kodak T-MAX 3200)
Ludzie się rozkaprysili chcieli by wysokie czułości do tego w kolorze i bez ziarna.
A ja jestem szczęśliwy, że nie muszę zwijać w połowie rolki bo potrzebuję zmienić na inną czułość.
Te wieszanie psów na układy AF - stary EOS 50E miał tylko 2,5kl/s i trzy punkty z czego tylko środkowy krzyżowy, a boczne były trochę kapryśne przy złym świetle i jakoś zdążałem zrobić ostre zdjęcie w każdej sytuacji.
własnie. jak się ogląda zdjęcia na stronach www. profesjonalnie obrobione na superprogramach to człowiek potem robi własne i kurna się zastanawia o co kama, bo moje w życiu nie są takie piękne jak te ich... Czy DDP pozwala na jakimś sensownym poziomie obrobić zdjęcie czy trzeba składać na jakiegoś photoshopa czy lightroom'a?
70D, C. EF-S 15-85mm f/3.5-5.6 IS USM, C. EF 50mm f/1,8 STM, C. 100mm 2.8L Macro IS USM, C. EF 70-200mm f/4 L IS USM, C. Speedlite 430EX II, Velbon sherpa 600R, Marumi Super DHG
Wg. mnie tak, DPP jest fajnym narzędziem. Nawet zdjęcia w ogólnym podglądzie jakoś lepiej wyglądają. W końcu to firmowe narzędzie, albo firmowane, bo kto to najpierw napisał to nie wiem, może canon kupił jakąś firmę wraz z aplikacją (albo aplikacje z firmą).
Kupując aparat, kupujesz software.
Wg. "mojej"teorii spiskowej, programy typu lightroom najpierw "psują" zdjęcie, aby je można ładnie suwaczkami popoprawiać
wg. teorii "super wydałem kase, na fajny program"
- tylko nie bierzcie tej uwagi na poważnie![]()
Podobnie jest z Apple i PC, kiedy to posiadali wydajniejsze procesory (serii G) wydajność była lepsza, to fakt, wszelkie porównania do Windy były monotonne (jakieś zawieszanie itp) na jedno kopyto, teraz i tu i tam w środku jest to samo, tylko przyzwyczajenia pozostały.
Ale algorytmy odszumiania są lepsze jak pare lat temu, tak jak już wyżej było napisane. Ale matryce też są również inne.
A składać kase można, tylko myk photoshopa polega na obrabianiu warstw itd., wg. doświadczenia, jak je będziesz miał (zdobędziesz), Twoje zdjęcia = Wow !!! ale za rok i tak wyjdzie CS6,7 itd. który będzie lepszy, nowszy, wydajniejszy ... skąd my to znamy ?
W gimpie też można pomykać ;-) i za darmo.
ale offtop, sorry![]()