Ile razy można powtarzać, że oddawanie RAWów to amatorka? Wystarczy paralela z branżą muzyczną - gdy kupujecie płyty, to muzyka jest po masteringu, czy może są to surowe miksy? A może jeszcze powiecie, że Dire Straits sprzedają na oddzielnych płytach surowe ślady do miksu, żeby sobie pan Henio w garażu ładnie zrobił?
Ogarnijcie się.