Przeczytałem wątek. Moja wypowiedz nawiązuje do obaw wielu ludzi o sposób obróbki i co dalej się będzie z tym działo z tymi RAW-ami i jaki będzie efekt finalny tego. I chciałem porównać to do oddania nie wywołanej kliszy czyli jak ktoś wcześniej wspomniał półprodukt któremu do finalnego zdjęcia może być jeszcze daleko. Wiem nie da się oddać jednocześnie zdjęć i nie wywołanego filmu. Chodziło mi tylko o ideę...
Może inne porównanie.
Czy kupując chleb prosisz piekarza dodatkowo (za opłatą czy też bez) o składniki z jakich ten chleb powstał?