Ogólnie się nie znam, ale wtrącę swoje 3 grosze :P.
Według mnie, można to porównać do kupna auta. Kupujesz gotowe fotki/auto(np:mercedes).
I tu sytuacja jest jasna. Nie ma tu żadnych nieścisłości, niedomówień itp.
Ale gdy chcemy fotki + produkt początkowy(RAW). To wygląda to jakbyśmy chcieli kupić mercedesa + wszystkie części(bo może złożymy je lepiej). Więc teraz jest mały dylemat. Czy kupując samochód dostajesz materiał na drugi? Raczej nie . Tak samo ze zdjęciami, w końcu klient płaci za np:100 gotowych zdjęć, a nie za "części(RAW-y, PS)". Płaci się zawsze za efekt finalny/końcowy.
Idąc dalej tym tokiem myślenia, dochodzę do wniosku takiego:
- klient płaci za gotowe zdjęcia, które mogę podpisać swoimi danymi. ( klient kupuje nowego mercedesa i na masce ma znaczek gwiazdy).
- klient kupuje RAW, więc liczę sobie więcej ale za to nie podpisuję się pod efektem końcowym. (kupujesz merca na części i go sam składasz, czy ktoś z "firmy" da Ci 100% potwierdzenie, że to jest właśnie to?Wątpię . Dodatkowo zakup samych "części' wychodzi drożej)
Może trochę namotałem i nie zbyt jasno opisałem przykład, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi.
Dotyczy to wszystkich produktów, usług itp z jakimi mamy na codzień do czynienia.
Idźcie do piekarni . Chleb kosztuje kilka pln. Spytajcie się piekarza za ile Wam sprzeda składniki i przepis .
A może po meble do kuchni? Dostaniecie szafki czy cały materiał do samodzielnego przycięcia i poskładania?
Sam nie zajmuję się zleceniami za kasę, ale wiem o tym na 100%, że nie chciałbym się podpisać pod zdjęciami. Które klient sam obrabia. Klient kupuje efekt końcowy, nie sam "warsztat".
Oczywiście są wyjątki od tego, można spisać to w umowie itp. Ale są to już jednostkowe przypadki.

To tylko moje zdanie . Więc nie krzyczeć za bardzo po mnie :-D.