To Ci jeszcze dowalę.
Stabilizacja to dodatkowy element w obiektywie, który może Ci się zepsuć.
Stabilizacja się przydaje, w każdym zakresie ogniskowych, w trzycyfrowych jej sens bardzo wzrasta.
Ja przychylałbym się do tego Tamrona bez stabilizacji - zyskasz na cenie, statystycznej bezawaryjności oraz ciężarze.