Hmm no i mam rozsterkę. Czyli raczej tą stabilizację wciskają w te zakresy, tak samo jak pakują miliony pixeli na matrycę. Marketing wszech obecny.
Tak czy tak, mam zagwozdkę ...
Hmm no i mam rozsterkę. Czyli raczej tą stabilizację wciskają w te zakresy, tak samo jak pakują miliony pixeli na matrycę. Marketing wszech obecny.
Tak czy tak, mam zagwozdkę ...
To Ci jeszcze dowalę.
Stabilizacja to dodatkowy element w obiektywie, który może Ci się zepsuć.
Stabilizacja się przydaje, w każdym zakresie ogniskowych, w trzycyfrowych jej sens bardzo wzrasta.
Ja przychylałbym się do tego Tamrona bez stabilizacji - zyskasz na cenie, statystycznej bezawaryjności oraz ciężarze.
Entuzjastyczny Neofita
matówka ci się zarysuje, lustro opadnie, klapka od baterii też może odpaść, porysujesz sobie LCD... losie!! po co w ogóle pakować kasę w lustrzanki skoro takie awarie?
Wynajdujesz w kolejnym wątku kolejne absurdalne argumenty. to taki sam dodatkowy element jak USM czy HSM i jakoś nikt nie patrzy na to że dźwiękowe silniczki też są awaryjne.. bez przesady!!
w USM i HSM też dokładamy.. i?? .. patrz wyżej. to może i nie warto kupować statywu bo można pozginać sekcje, ukręcić gwint w stopce.
Odnośnie samego pytania.. był wątek o tytule mniej-więcej "wyższe ISO czy stabilizacja.." podałem tam PRZYKŁAD 3 zdjęć.. IMHO lepiej mieć jak nie mieć.. lampa, a i owszem - umiejętnie wykorzystana nie popsuje zdjęcia, nie narobi szkód.. ale częściej zastosujesz IS niż będziesz podpinał lampe - bo sie jeszcze może popsuje mechanizm zoom'a
.
5D+BGE4 | 5DII+BGE6 | 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | 135/2L | Helios 2/58 | Metz58AF2.. kupa stafu i brak czasu... przerobiłem: 40D | 50D+BGE2N | 24-105/4L | 18-55 IS | 55-250 IS | 17-55/2.8 IS | 100-400L | S150-500 OS | S300-800HSM | 430EXII...