Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Na pohybel wszystkim profesjonalistom ;)

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Zawodowiec ma się w tym wszystkim odnaleźć i pozytywnie wyróżniać jakością pracy.
    To jest reportaż, jeśli fotografowałeś kiedyś jakąś konferencję prasową to wiesz, że trzeba sobie potrafić zorganizować miejsce pracy.

    Co do meritum - w tym kontekście nie widzę najmniejszego powodu do wprowadzania zakazu fotografowania mojego dziecka z jakiejkolwiek okazji. Zwłaszcza wtedy, gdy łożę pieniądze na np. edukację. Przecież to właśnie tacy ludzie utrzymują ten cały pie....k, chciałem napisać system

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    Sep 2007
    Miasto
    Racibórz-Schoonhoven
    Posty
    146

    Domyślnie

    A gdzie jest Kubaman? Ile on by policzył za taka sesję? Szkiełka ma akurat do takiej roboty
    fotografia
    akwarystyka

  3. #3
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 199

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Zawodowiec ma się w tym wszystkim odnaleźć i pozytywnie wyróżniać jakością pracy.
    To jest reportaż, jeśli fotografowałeś kiedyś jakąś konferencję prasową to wiesz, że trzeba sobie potrafić zorganizować miejsce pracy.
    moje epizody kotleciarskie, odpukac, ograniczone sa do sporadycznych wybrykow na wyrazne rzadanie fotografowanych takze z konferencja prasowa, alleluja, nie mialem przyjemnosci, wiec nie ocenie

    co mi sie wydaje (podkresle: wydaje), to ze na konferencji do opstrykania za 3-4 ryje i kwestia, zeby to jakos oblecialo w standardzie prasowym. gdzie te standardy, nie oszukujmy sie, nadmiernie wygorowane nie sa, zeby nie powiedziec wprost, ze tak naprawde ich nie ma

    a tutaj jest do otrzaskania cale 100 czy ile tam ryjow, z ktorych kazdy ma byc rozpoznawalny nie tylko pod haslem "Doda wychodzi z nocnego klubu" (gdzie o "Dodzie" swiadczy rabek rozowej spodniczki albo biale kozaczki ), tylko te miski maja byc do ramki 15x20 na biurku mamusi. to tez nie sa wypasne standardy, ale az takiego gniota jak prasoludy, to sie tu nie przecisnie no a juz na pewno nie 20-30 takich gniotow na 100 do wykonania


    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Co do meritum - w tym kontekście nie widzę najmniejszego powodu do wprowadzania zakazu fotografowania mojego dziecka z jakiejkolwiek okazji. Zwłaszcza wtedy, gdy łożę pieniądze na np. edukację. Przecież to właśnie tacy ludzie utrzymują ten cały pie....k, chciałem napisać system
    ja mam bardziej germanskie spojrzenie na sprawe - sa specjalisci od takich rzeczy, wiec mozna im zaplacic i miec pewnosc, ze zrobia dobrze, po uprzednim zagwarantowaniu uczciwych warunkow pracy. wiec, owszem, na pewno Gieniek z Henkiem sami naprawia szope, ale w kraju germanskim po prostu bierze sie firme z certyfikatem rzemieslniczym, ktora owszem, bierze kase, ale bierze tez odpowiedzialnosc prawna za robote.

    posuwanie sie az do zakazu moze byc przesada np. z polskiej perspektywy, bo my jestesmy wzglednie karny narod. ale juz np. we Wloszech czy Francji, gdzie obywatele wykazuja permanentna wade wzroku w poblizu tabliczek zakazu (zakaz fotografowania/zakaz uzycia flesza), bezdyskusyjnie bym sie przy tym upieral. kto choc raz byl w jakimkolwiek muzeum czy oceanarium w kraju romanskim, ten rozumie francuskie czy wloskie narcyzy nawet z Roberta Capy zrobilyby bezrobotnego jak jest w przypadku rzeczonych Azjatow nie wiem - ale osobiscie predzej zakladam racjonalnosc postepowania niz zla wole, wiec akurat organizator imprezy mogl miec powody...
    www albo tez flickr

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    moje epizody kotleciarskie, odpukac, ograniczone sa do sporadycznych wybrykow na wyrazne rzadanie fotografowanych takze z konferencja prasowa, alleluja, nie mialem przyjemnosci, wiec nie ocenie

    co mi sie wydaje (podkresle: wydaje), to ze na konferencji do opstrykania za 3-4 ryje i kwestia, zeby to jakos oblecialo w standardzie prasowym. gdzie te standardy, nie oszukujmy sie, nadmiernie wygorowane nie sa, zeby nie powiedziec wprost, ze tak naprawde ich nie ma

    a tutaj jest do otrzaskania cale 100 czy ile tam ryjow, z ktorych kazdy ma byc rozpoznawalny nie tylko pod haslem "Doda wychodzi z nocnego klubu" (gdzie o "Dodzie" swiadczy rabek rozowej spodniczki albo biale kozaczki ), tylko te miski maja byc do ramki 15x20 na biurku mamusi. to tez nie sa wypasne standardy, ale az takiego gniota jak prasoludy, to sie tu nie przecisnie no a juz na pewno nie 20-30 takich gniotow na 100 do wykonania
    Nie sprowadzałbym jednak roli fotoreportera tylko do jakiegoś wyrobnika fotograficznego - wielu z nich robi choćby doskonałe portrety.

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    ja mam bardziej germanskie spojrzenie na sprawe - sa specjalisci od takich rzeczy, wiec mozna im zaplacic i miec pewnosc, ze zrobia dobrze, po uprzednim zagwarantowaniu uczciwych warunkow pracy. wiec, owszem, na pewno Gieniek z Henkiem sami naprawia szope, ale w kraju germanskim po prostu bierze sie firme z certyfikatem rzemieslniczym, ktora owszem, bierze kase, ale bierze tez odpowiedzialnosc prawna za robote.

    posuwanie sie az do zakazu moze byc przesada np. z polskiej perspektywy, bo my jestesmy wzglednie karny narod. ale juz np. we Wloszech czy Francji, gdzie obywatele wykazuja permanentna wade wzroku w poblizu tabliczek zakazu (zakaz fotografowania/zakaz uzycia flesza), bezdyskusyjnie bym sie przy tym upieral. kto choc raz byl w jakimkolwiek muzeum czy oceanarium w kraju romanskim, ten rozumie francuskie czy wloskie narcyzy nawet z Roberta Capy zrobilyby bezrobotnego jak jest w przypadku rzeczonych Azjatow nie wiem - ale osobiscie predzej zakladam racjonalnosc postepowania niz zla wole, wiec akurat organizator imprezy mogl miec powody...
    Każdy ma swoje preferencje, jednakże ktoś kto robi długo zdjęcia zapewne będzie miał swój punkt widzenia na sprawę i niekoniecznie musi mu odpowiadać "poziom" Pana fotoziutka zaangażowanego do sfotografowania wydarzenia.
    Jakoś nie widzę tych tłumów odbierających Capie możliwość robienia zdjęć na np. wojnie domowej w Hiszpanii.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez chuba Zobacz posta
    (...) Inni rodzice też płacą, i mają prawo do oglądania uroczystości swojego dziecka, niezakłócanej przez 100 foto pstrykaczy.
    Liczby często służą demonizowaniu sprawy - a może było by 15 pstrykaczy?
    Wygląda mniej dramatycznie niż 100. To są tylko niesprawdzone przypuszczenia.
    Nie można zakładać, że gość o którym tutaj piszemy utrudniałby pracę wynajętym fotografom. Jeśli zajmuje się fotografowaniem ptaków to raczej umiałby nie przeszkadzać.
    Ostatnio edytowane przez KMV10 ; 30-03-2010 o 09:00 Powód: Automerged Doublepost

  5. #5
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 199

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Nie sprowadzałbym jednak roli fotoreportera tylko do jakiegoś wyrobnika fotograficznego - wielu z nich robi choćby doskonałe portrety.
    nie no, to oczywiscie bylo uproszczenie i robienie beki z mojej strony. na takiej samej zasadzie jak teksty o "pocztowkowcach", do ktorych sam sie zaliczam, a z ktorych tez mozna sie nierzadko posmiac.

    co nie zmienia sytuacji, ze w tej dzialce akurat zarabia sie konkretne pieniadze i realizuje konkretne zlecenie. oficjalny ma zapewne zrobic 100 skanow facjat i za to dostanie kase. sztuka jest tu absolutnie niekonieczna.


    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Każdy ma swoje preferencje, jednakże ktoś kto robi długo zdjęcia zapewne będzie miał swój punkt widzenia na sprawę i niekoniecznie musi mu odpowiadać "poziom" Pana fotoziutka zaangażowanego do sfotografowania wydarzenia.
    odwroce zagadnienie: jesli moj szef z pracy organizuje firmowy obiad, to pracownicy nie przychodza z wlasnymi garami i palnikami, bo nie ma opcji, ze komus nie odpowiada poziom pana garnkotluka i moze miec wlasny punkt widzenia na to co chce zjesc

    fotograf to jest taki sam zawod umyslowy jak ww. kucharz. ale w swiadomosci ludzi nie funkcjonuje powiazanie, ze ze skoro kazdy ma patelnie, noz i sol w domu, to moze je sobie zabrac do restauracji. to niby dlaczego to samo nie ma dzialac odnosnie fotografii? po prostu.

    szanujmy fotografow. to jest zawod tak samo wymagajacy umiejetnosci jak kazdy inny.

    moj osobisty punkt widzenia: jak na imprezie w szkole mojego dziecka bedzie impreza z oficjalnym kamerunem i zakazem robienia zdjec przez rodzicow, to tych zdjec nie bede robil ani darl mordy o to. po to jest ten czlowiek, zeby wykonal swoja prace i dostarczyl jej wyniki. kropka.
    a znajac mamusie w szkole mojego dziecka (wsrod ktorych sa Hiszpanki, Francuzki i Wloszki), to ja bede bardzo wdzieczny za takie rozwiazanie. bo sam nie mam najmniejszej ochoty na walke na lokcie, a oficjalny kamerun daje w tej sytuacji gwarancje normalnych zdjec. chocby dlatego, ze dzieci beda na nich naturalne, nie rozpraszane przez 20 zaangazowanych mamuni...

    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Jakoś nie widzę tych tłumów odbierających Capie możliwość robienia zdjęć na np. wojnie domowej w Hiszpanii.
    zobacz wyzej

    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Liczby często służą demonizowaniu sprawy - a może było by 15 pstrykaczy?
    Wygląda mniej dramatycznie niż 100. To są tylko niesprawdzone przypuszczenia.
    Nie można zakładać, że gość o którym tutaj piszemy utrudniałby pracę wynajętym fotografom. Jeśli zajmuje się fotografowaniem ptaków to raczej umiałby nie przeszkadzać.
    zakladam, ze oficjalnemu fotografowi ten czlowiek z rurka nie przeszkadzal. jakbym sam klepal takie zlecenie, to pewnie bym sie nawet usmiechnal i zaprosil czlowieka blizej, zakladajac optymistycznie, ze ma cos wspolnego z zawodowa fotografia (400/2.8 to nie jest amatorski sprzet) i ze zrobi sobie swoje zdjecia umiejetnie nie przeszkadzajac mnie w pracy. dopoki by sie tego trzymal, przymykalbym oko dla (chroniacego moja prace) zakazu.
    www albo tez flickr

  6. #6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta

    zakladam, ze oficjalnemu fotografowi ten czlowiek z rurka nie przeszkadzal. jakbym sam klepal takie zlecenie, to pewnie bym sie nawet usmiechnal i zaprosil czlowieka blizej,
    A my zawsze widzimy nerwową reakcję.
    W poblizu mojej chatki jest zespół pałacowo-parkowy - bardzo przyjemny na plener ślubny, albo weekendowy spacerek z rodziną. Zwykle jak fotograf ślubny widzi, ze kawałek dalej idzie ktoś z szarym teleobiektywem i w nich celuje dostaje dziwnych nerwowych ruchów

    Zwykle dotyczy to użytkowników N. bo nasi bo rozmiarze eLki poznają, ze to "tylko" 70-200/4

    Podobnie było na ślubie na jakim świadkowałem. Pojechaliśmy przed ceremonią w plener z młodymi, a z nami moja żona. Żeby się nie nudziła to wzięła torbę i robiła zdjęcia z dystansu. Facet dosłownie się gotował, ale żonę świadka głupio wywalić Robił dosłownie co mógł, żeby zasłonić kadr. A w kościele (choć miał zapowiedziane, ze żadnego zdjęcia w kościele ona nie bedzie robić) na wszelki wypadek :-D postawił centralnie pusty statyw między młodymi a goścmi.

    A fotki mojej żony młodym i gosciom i tak się bardziej podobały
    40D + BG-E2N + 16-35 + 50 + 85 + 70-200

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •