Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Na pohybel wszystkim profesjonalistom ;)

Widok wątkowy

  1. #15
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    moje epizody kotleciarskie, odpukac, ograniczone sa do sporadycznych wybrykow na wyrazne rzadanie fotografowanych takze z konferencja prasowa, alleluja, nie mialem przyjemnosci, wiec nie ocenie

    co mi sie wydaje (podkresle: wydaje), to ze na konferencji do opstrykania za 3-4 ryje i kwestia, zeby to jakos oblecialo w standardzie prasowym. gdzie te standardy, nie oszukujmy sie, nadmiernie wygorowane nie sa, zeby nie powiedziec wprost, ze tak naprawde ich nie ma

    a tutaj jest do otrzaskania cale 100 czy ile tam ryjow, z ktorych kazdy ma byc rozpoznawalny nie tylko pod haslem "Doda wychodzi z nocnego klubu" (gdzie o "Dodzie" swiadczy rabek rozowej spodniczki albo biale kozaczki ), tylko te miski maja byc do ramki 15x20 na biurku mamusi. to tez nie sa wypasne standardy, ale az takiego gniota jak prasoludy, to sie tu nie przecisnie no a juz na pewno nie 20-30 takich gniotow na 100 do wykonania
    Nie sprowadzałbym jednak roli fotoreportera tylko do jakiegoś wyrobnika fotograficznego - wielu z nich robi choćby doskonałe portrety.

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    ja mam bardziej germanskie spojrzenie na sprawe - sa specjalisci od takich rzeczy, wiec mozna im zaplacic i miec pewnosc, ze zrobia dobrze, po uprzednim zagwarantowaniu uczciwych warunkow pracy. wiec, owszem, na pewno Gieniek z Henkiem sami naprawia szope, ale w kraju germanskim po prostu bierze sie firme z certyfikatem rzemieslniczym, ktora owszem, bierze kase, ale bierze tez odpowiedzialnosc prawna za robote.

    posuwanie sie az do zakazu moze byc przesada np. z polskiej perspektywy, bo my jestesmy wzglednie karny narod. ale juz np. we Wloszech czy Francji, gdzie obywatele wykazuja permanentna wade wzroku w poblizu tabliczek zakazu (zakaz fotografowania/zakaz uzycia flesza), bezdyskusyjnie bym sie przy tym upieral. kto choc raz byl w jakimkolwiek muzeum czy oceanarium w kraju romanskim, ten rozumie francuskie czy wloskie narcyzy nawet z Roberta Capy zrobilyby bezrobotnego jak jest w przypadku rzeczonych Azjatow nie wiem - ale osobiscie predzej zakladam racjonalnosc postepowania niz zla wole, wiec akurat organizator imprezy mogl miec powody...
    Każdy ma swoje preferencje, jednakże ktoś kto robi długo zdjęcia zapewne będzie miał swój punkt widzenia na sprawę i niekoniecznie musi mu odpowiadać "poziom" Pana fotoziutka zaangażowanego do sfotografowania wydarzenia.
    Jakoś nie widzę tych tłumów odbierających Capie możliwość robienia zdjęć na np. wojnie domowej w Hiszpanii.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez chuba Zobacz posta
    (...) Inni rodzice też płacą, i mają prawo do oglądania uroczystości swojego dziecka, niezakłócanej przez 100 foto pstrykaczy.
    Liczby często służą demonizowaniu sprawy - a może było by 15 pstrykaczy?
    Wygląda mniej dramatycznie niż 100. To są tylko niesprawdzone przypuszczenia.
    Nie można zakładać, że gość o którym tutaj piszemy utrudniałby pracę wynajętym fotografom. Jeśli zajmuje się fotografowaniem ptaków to raczej umiałby nie przeszkadzać.
    Ostatnio edytowane przez KMV10 ; 30-03-2010 o 09:00 Powód: Automerged Doublepost

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •