Może ja opowiem to inaczej, trochę jak bajeczkę dla dzieci

Mamy 20d i 5d2 - to samo upakowanie pixeli.

Fotografujemy idealną optyką w centrum kadru na białym tle nieruchomy czarny obiekt o takiej grubości, że przez tę samą ogniskową obiektywu jest on odwzorowywany na 1 pixel i na 20d i na 5d.

Niestabilizowana matryca aparatu porusza się ruchem jednostajnym, prostopadle do obiektu. Wyraźmy ją ze względu na tę samą gęstość matrycy, w jako V pix/sek. W czasie naświetlania T sek, obiekt niedoświetla tę samą liczbę pixeli V*T - zarówno na 20d jak i 5d2. Miara V*T jest właśnie miarą nieostrości, oczywiście (co słusznie Tezmarek zauważył) cropa 1:1.

Powiecie - ok, ale na FF mamy jeszcze kupę passpartu dookoła kadru z APS-C. Ale to jest właśnie bonus FF.

Porównywanie ostrości jakichkolwiek przeskalowań traci już rację bytu, jest niemierzalne bo zależne od zastosowanych algorytmów.