Witojcie
to znowu ja i znow Wam zajme czas moimi problemami
stale sie posiadaczem 1000f, zapewne nie ostatniej mojej lustrzanki analogowej. Robie zdjecia nim w miare czesto, wiec klisz mi ubywa, a pomyslow nie

do rzeczy:
wywolanie kliszy w labie nie jest duzym kosztem bo tylko 4 zl/rolka*. jest opcja rowniez skanowania tychze negatywow, jednak ta oferta mnie nie zadowala, bo kosztuje 15 zl/rolka* + wydaje mi sie ze jakbym ja mial kontrole nad tym procesem to by bylo lepiej. z tej okazji chcialbym dowiedziec sie co nieco o skanerach przystosowanych do skanowania klisz. chcialbym wiedziec na co zwracac uwage, co jest wazne przy wyborze takiego skanera. moj budzet nie jest zbyt duzy, nie chce patrzec na zaawansowane skanery, chcialbym cos kupic do 300zl. Uzywane tez wchodza w gre (za taka kwote to chyba tylko uzywane)

pozdrawiam!



*cena wg laba, do ktorego chadzam od malego. nie myslcie ze to jakies fotojockery, mediamarkty lub saturny