Pisałem o Canonie 100/2,8.
Pracuje świetnie , ale nie przy skali powyżej 1:1 np. z kompletem pierścieni macro lub Raynoxem autofocus jeździ w tę i z powrotem kilka razy zanim złapie , jeśli w ogóle złapie. Trwa to za długo jak na cierpliwość większości modeli i moją.
Z wyłączonym AF jest szybciej , pewniej i bez irytacji.
Ostrzę przysuwając lub oddalając aparat względem obiektu.
Autofokus sprawdza się przy mniejszych powerach np. na motylach itp.
Co do obiektywów typu kit czy 50/1,8 to oczywiście da się nimi robić makro z pierścieniami czy Raynoxem , ale nie jest to łatwe , przede wszystkim ze względu na odległość ostrzenia.
To jest zdjęcie z sigmy 17-70 z Raynoxem odległość ostrzenia 3-4 cm.
Jest bardzo trudno podejść do stworzenia na taką odległość i niemalże dotknąć obiektywem.
To już inna bajka. Zdjęcie zrobione tym samym obiektywem ale już z odległości ok.30-40 cm
A to Tamronem 70-300 (bardzo podobny obiektyw do Sigmy 70-300) z odległości ponad 1m
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Tak jak widać da się ale skala trudności jest zupełnie inna i dobrze by było zdawać sobie z tego sprawę przed wyborem i zakupem obiektywu do zastosowań makro.