Strona 32 z 34 PierwszyPierwszy ... 223031323334 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 311 do 320 z 332

Wątek: Wpadki na zleceniach

  1. #311
    Pełne uzależnienie Awatar oskarkowy
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    49
    Posty
    2 513

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szwayko Zobacz posta
    Ja mam starą taką zasadę co do odkładania sprzętu aparat+szkło+lampa. Nigdy nie odkładam na krzesła, ławki, stoły etc. Zawsze na podłogę, ziemię, bo już niżej nie spadnie. Ewentualnie wysoko na szafę etc, gdzie nie ma możliwości zrzucić tego.
    widać, że kotów nie masz..
    BTW, mój MCO uwielbia moją gruszkę - rakietę do dmuchania szkieł. Znajdzie ją wszędzie, jak pies tropiący. W zasadzie na co drugie zlecenie jadę bez niej.
    Cytat Zamieszczone przez mxw Zobacz posta
    albo nie używać paska.
    A ja mam w odruchu zawijanie paska 2x na nadgarstku. Wtedy z ramienia nie spadnie, nawet jakby mi ktoś aparat wytrącił z ręki, to poleci 20cm i zawiśnie..

    A propos.. Zlecenie w Wiźnie,w knajpie, którą Sabaton swojego czasu przemeblował po koncercie.. Wśród gości jest nawalony, ale przyjazny steryd, 190cm, 130kg, właśnie udowadniał kolegom ile może wypić. Chwilę przed oczepinami wpada na mnie całym impetem. Odległości nie wyczułem, bo w ciemności, 16-35 przez wizjer słabo oddaje ten parametr, więc przyjąłem jego mięcho na aparat, a stamtąd na muszlę oczną i mój oczodół. Gwiazdki zobaczyłem 2x, raz po uderzeniu, drugi po spotkaniu się z posadzką. Dłuższej chwili nie pamiętam.. Sprzętowi nic się nie stało, ale jakbyście zobaczyli jak patrzyła na mnie pani w banku kilka dni później.. Jedna ręka ciągle na przycisku alarmowym..
    Jarek

  2. #312

    Domyślnie

    Ja miałem przypadek, kiedy to zapaliła mi się marynarka.
    Stałem sobie przy ściance i przeglądałem zdjęcia (w oczekiwaniu na parę małżeńską). Po jakimś czasie przesunąłem się trochę w bok i dalej wykonywałem swoją czynność, aż w końcu poczułem ciepełko na plecach i dym. Szybko zerwałem się, zdjąłem marynarkę, no ale niestety jej nie udało mi się uratować. Dziura była i to niezła. Miałem również trochę przypaloną koszulę. Tego samego wieczoru miałem jeszcze bliskie spotkanie ze świadkową, bo podczas zabawy tak pędziła w moim kierunku, że nie wyrobiła się z hamowaniem...A że miałem nałożony szeroki kąt, to widziałem ją z ekstremalnie bliskiej odległości. Pasek od spodni też mi padł, ale udało mi się go naprawić i nie zrobiłem obciachu...No cóż...to nie był mój dzień . Na pocieszenie zdjęcia wyszły naprawdę fajnie, a świadkowie byli mistrzami ceremonii

  3. #313

    Domyślnie

    Thomas, to wszystko podczas jednego wieczoru? No i widać, że lubicie jak w pracy jest "gorąco"

  4. #314
    Coś już napisał Awatar skylight
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    64

    Domyślnie

    to ja tylko zapominam karty albo baterii, chyba nikogo nie poruszę swoja historią ^^
    Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistośc /Henri Cartier - Bresson

  5. #315
    Pełne uzależnienie Awatar Goomis
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Bydgoszcz
    Wiek
    35
    Posty
    1 893

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Thomason2005 Zobacz posta
    Ja miałem przypadek, kiedy to zapaliła mi się marynarka.
    Stałem sobie przy ściance i przeglądałem zdjęcia (w oczekiwaniu na parę małżeńską). Po jakimś czasie przesunąłem się trochę w bok i dalej wykonywałem swoją czynność, aż w końcu poczułem ciepełko na plecach i dym. Szybko zerwałem się, zdjąłem marynarkę, no ale niestety jej nie udało mi się uratować. Dziura była i to niezła. Miałem również trochę przypaloną koszulę. Tego samego wieczoru miałem jeszcze bliskie spotkanie ze świadkową, bo podczas zabawy tak pędziła w moim kierunku, że nie wyrobiła się z hamowaniem...A że miałem nałożony szeroki kąt, to widziałem ją z ekstremalnie bliskiej odległości. Pasek od spodni też mi padł, ale udało mi się go naprawić i nie zrobiłem obciachu...No cóż...to nie był mój dzień . Na pocieszenie zdjęcia wyszły naprawdę fajnie, a świadkowie byli mistrzami ceremonii
    Niezłe combo

    Ja miałem raz przypadek, że się dziewczynie włosy zapaliły od świeczki.
    Niestety byłem plecami do niej i jak się odwróciłem gdy usłyszałem dziwne poruszenie za sobą to już ją koleżanka "zgasiła", no i zdjęcia nie mam
    5DmkIII + S14/2.8 + C35/1.4LmkII + C85/1.2LmkII + C70-200/2.8L + 600EX-RT & 580EXII + Think Tanki (Retro30, Shapeshifter, Skin Set v2) + NEC EA274WMi + Sandisk

  6. #316
    Pełne uzależnienie Awatar szwayko
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Olsztyn
    Wiek
    47
    Posty
    2 083

    Domyślnie

    Ja mam pas z trzema sakwami w których akurat były 20/2.8,100/2.0 i 50/1.4 + sakwa na baterie, etc. Wyjechałem na zlecenie wieczorem bo miałem nocleg. Ja przyjechałem to zapakowane było wszystko statywy na lampy, plecak, torba główna. No ale nie było pasa z sakwami. Miałem ze sobą Tamrona 70-200 i przypiętego 28/1.8 do jednego z body i chyba Tamrona 90/2.8. Niby dałbym radę (ślub do 2.00 w nocy) ale cały czas miałbym dyskomfort, bo przynajmniej połowa zdjęć to 100/2.0, no i na salę byłbym bez mocno szerokiego.
    Pojechałem więc z powrotem do domu 70+70km.

    Kiedyś jak robiłem na kliszach -jak nie dokończyłem rolki (np. 400 ISO) a w drugim aparacie film BW i miałem plener na Reali ISO 100 to wyjmowałem rolkę z aparatu (języczek zostawał) i zapisywałem stan klatek. Raz nie zapisałem bo miałem zrobić to zaraz. No i nie zrobiłem. Potem wziąłem ta rolkę jako nową i naświetliłem zdjęcia drugi raz gdzieś na połowie filmu czyli jakbym cały film miał do bani. Przepadło trochę ujęć trudno. Kiedyś trzeba było się gimnastykować film ISO 400, ISO 100 i jakiś BW (C-41). Teraz jednym ruchem zmieniam ISO :-)

  7. #317

    Domyślnie

    To ja napiszę 1 posta na forum w tym miejscu...

    Wpadka nr 1
    Przygotowania, ciemno w pokoju jak w ... nocniku. Dymu z papierosów nie zdążyli nawet wywietrzyć więc lekka mgiełka... przychodzi do błogosławieństwa i nagle przy trzecim zdjęciu jak nie d..... znaczy pstryknie i zadymi ...

    Palnik Metza poszedł backup lampy dowieziony do kościoła na szczęście ...

    Wpadka nr 2
    Kościół, nawa główna, zoom nożny więc krok w tył ... krok w tył ... jeszcze jeden krok w tył ... i ... ramiona świadka na moich plecach. Mało nie ważę ale na szczęście rosły był ...

    Wpadka nr 3
    Komunia, elegancko z miejscem, ksiądz się nie rusza tylko dzieci podchodzą, no to stałeczka, małe GO, rawy na 50 D zapuszczone w trybie szybkim. Obok 2 fotograf na wszelki i wypadek i rejestrator video. Jego przekaz:
    "stoję, patrzę i słucham a tu trrrrrrr, trrrrrr, trrrrrrrr"
    no i przy 6 dziecku brakło karty
    Na szczęście daleko nie musiałem sięgać po 2 body bo 2 fotograf stał obok ...

    pozdrawiam all

  8. #318
    Bywalec Awatar duperel
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    43
    Posty
    127

    Domyślnie

    Sytuacja miała miejsce na jednym weselu w stylu bułkę przez bibułkę.
    Piękni ludzie, piękne auta, para młoda przyleciała helikopterem itd...

    Na pierwsze danie zamówiłem sobie rosół i siadając do stołu wylałem sobie całą zawartość talerza na kolana

    Jedyne backupowe spodnie jakie miałem w samochodzie miały szerokie nogawki, niski krok i hafty na tylnych kieszeniach :smile:

    Dałem radę ale delikatnie odstawałem od wytwornego towarzystwa :cool:
    1DmkIV + 650D + 16-35 mkII + 24-70 mkI + 70-200 IS mkII (Zbieram na 24-70 mkII

  9. #319
    Dopiero zaczyna Awatar KriStyle
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Gdynia
    Wiek
    39
    Posty
    28

    Domyślnie Odp: Wpadki na zleceniach

    1.
    Rano przed wschodem slonca, wsiadlem w kolejke, ktora jechalem jakies 15-20 minut, potem kolejne 15 z buta nad morze w momencie gdy zabralem sie za robienie zdjec okazalo sie, ze nie mam karty. moglem tylko usiasc na plazy i popatrzec na wschod. ^^

    2.
    Tu juz troche gorzej, a mianowicie wybralem sie na wyprawe do Londynu (jakies 5 dni) wszystko wzialem, statyw, baterie, aku itp. itd. ale oczywiscie nie moglo byc tak kolorowo jak bym chcial zeby bylo. statyw ktory wzialem ze soba okazal sie bezurzyteczny poneiwaz stopka ktora wkreca sie do aparatu aby przymocowac go do statywu zostala w drugim aparacie, a ten wiadomo zostal w domu, i nici ze zdjec nocnych na ktore sie nastawialem.

    pozdrawiam

  10. #320
    Coś już napisał
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    95

    Domyślnie Odp: Wpadki na zleceniach

    No to ja się przyznam do wpadki, a myślałem że mnie to ominie
    Przedostatni ślub, często żagluję obiektywami na 50D i 5D II, tym razem miałem 85/1.8 na 5D II a na 50D było 24/1.4. Kilka ujęć 85 na 5D i zmiana, 24 wraca na 5D i tutaj lekkie zdziwienie.

    Przez wizjer jak i na zdjęciu widać czarne rogi, ale tak jak by coś zasłoniło robi ale tylko po przekątne - prawy górny jak i lewy dolny róg. Włączam, wyłączam aparat, wyjmuję baterię nawet zrobiłem reset ustawień nic nie pomaga. Panika, myślę sobie może coś na żytniej skopali, bo czyściłem przed ślubem dwa aparaty, wgrali również nowy soft do piątki.
    Podłączyłem 50mm i 85mm do piątki i taki efekt nie występował, 24 na 50D też nic takiego nie było, myślę sobie no to pięknie na wyjeździe a za tydzień następny ślub. Kiszka będzie bo będzie trzeba robić zdjęcia bez 24mm.

    Położyłem aparat w plecaku, w ruch poszło 50D i tak z godzinę myśli mi się kłębiły co jest nie teges, czy aparat czy może obiektyw.
    Nawet podłączałem 24mm do jakiegoś aparatu weselnika bodajże 60D i też nic, nie występował ten efekt ciemnych rogów.
    Chwila spokoju siedzę i się zastanawiam, patrzę a tam lekko przekręciła mi się osłona przeciw słoneczna !!!
    Dokręciłem i wszystko wróciło do normy, pierwszy raz tak się stało, osiwiałem jeszcze bardziej przez taki plastik
    Na śmiechu się skończyło.

Strona 32 z 34 PierwszyPierwszy ... 223031323334 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •