Strona 4 z 34 PierwszyPierwszy ... 2345614 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 332

Wątek: Wpadki na zleceniach

  1. #31

    Domyślnie

    Ja może tak źle nie miałem, ale ze dwa razy zdarzyło mi się, nie dociśnięcie odbłyśnika w 580 do końca i wtedy lampa wariuje. Kilka sekund "grozy" i mina głupia "ale o co chodzi"
    "kto nie był buntownikiem za młodu, ten umrze świnią na starość..."

  2. #32
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Jak już wspominałem, zawsze mam za dużo osprzętu i nigdy mi nic nie zabrakło.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  3. #33
    Bywalec
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Sandomierz
    Wiek
    54
    Posty
    138

    Domyślnie

    A ja zaliczyłem swoją spadkę w ostatni weekend. Miałem za zadanie przetestować nowe filtry - więc po pracy wpadłem do domu - zabrałem aparat, obiektywy, statyw, wężyk, filtry, zapasowe baterie i szybciutko pojechałem w plener.

    Na miejscu rozłożyłem sprzęt, porobiłem dziesiątki zdjęć i po 1,5 godziny wróciłem do domu, gdzie okazało się, że ... w aparcie wogóle nie była włożona karta pamięci .

    W aparacie miałem ustawioną możliwość robienia zdjęć bez włożonej karty, a jeszcze fotka wyświetlana była z kilka sekund po zrobieniu - dzięki czemu miałem możliwość korekty naświetlenia w oparciu o histogram

  4. #34

    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    WARSZAWA
    Posty
    11

    Domyślnie

    mnie mój mentor gdy pracowałem jako asystent ślubny ciągle powtarzał, że to ja jako fotograf pracuje i robię foty a reszta musi przeszkadzać. na początku starsznie mi to przeszkadzało lecz po kilku samodzielnie wykonanych sesjach człowiek jakoś naturalnie przeobraża się w reportera i już mu tłu nie przeszkadza.

    największą moją wpadką było wysypanie się 580 exII poprostu lampa przestała świecić/ błyskać. dzięki bogu jak zawsze mam przysobie drugi aparat 40D i na tej wmontowanej slub przebrnołem teraz zawsze na zlecenie ide z 2 aparatami 3 szkłą no i 2 lampy. stres, który wtedy przeżyłem na początku"służby"pamiętam do dnia dziejszego uuuuuuffffffff. NIGDY WIECEJ
    :-D1d mkIIn 5d mk II, Slik PRO 500 + 700
    :-D

  5. #35
    Pełne uzależnienie Awatar Parteq
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    48
    Posty
    1 159

    Domyślnie

    Jeszcze jedna akcja mi sie przypomniala.
    Z poczatku lutego tego roku.

    W piatek mialem miec slub w UK, a w sobote w Szczecinie.
    Ten w UK skonczylem o 23.00. Wrocilem do domu okolo 2.00 - zgralem zdjecia, wzialem spakowany podreczny i pojechalem na lotnisko. O 6.20 mialem odlot do Sz-na.
    Przedmioty martwe lubia sie psuc gdy tego nie trzeba i siadla mi nawigacja.
    Nie polecam i wiecej nie bede mial nawigacji z dyskiem twardym - raz na tydzien twardy reset, a i ten nie zawsze pomagal bez stacji dokujacej.

    No nic - wydrukowalem mape - przeciez dojade.
    No i dojechalem jak po nitce - szukalem zjazdu na moj parking z autostrady i.. przegapilem.
    Zmeczony, rozproszony, nieuwazny - przegapilem i tyle. No bo nawigacja zawsze "mowila kiedy zjechac".
    Nic tak chyba nie przytepia zmyslu orientacji w terenie jak sama nawigacja.

    Nastepny zjazd byl w remoncie a nastepny po.. 20 milach
    Bylo jakos w pol do piatej, a bramki zamykali o 5.50.

    Mape mialem wydrukowana tylko do zjazdu z lotniska.
    No i tu sie zaczela jazda. Szkoda pisac. Dobrze ze to byla 4 rano z piatku na sobote - zero aut, wiec cofanie na autostradzie moglo sie udac. Czego nie chcialbym juz powtarzac.

    Nie zebym cofal do przegapionego zjazdu - przegapilem po prostu nastepny
    Tej nocy przybylo mi mase siwych wlosow, jestem pewien

    Kiedy juz wpadlem na prawidlowa droge powrotna na lotnisko pozostala kwestia czy zdaze i czy juz zalatwiac backup fotografa na impreze ktora ma sie zaczac za kilka godzin.

    Obliczylem ze jest szansa ze zdaze, bede okolo 5.40 - ale nie zdaze odstawic auta na parking "long stay" - jedyna szansa to zostawic auto pod terminalem.

    Wpadlem na parking 5.35 - odprawilem sie raz dwa i po 20 minutach siedzialem w samolocie.
    Od tego momentu wszystko przebieglo planowo

    Dodam ze slub szczecinski wypadl niespodziewanie, dwa tygodnie przed terminem okazalo sie ze fotograf zachorowal (jakkolwiek..) a ze to mlodzi zwiazani z moja najblizsza rodzina - ustalilismy ze przylece dzien wczesniej - mialem oryginalnie miec sobote wolna i dopiero pojawic sie w Szczecinie w niedziele.

    Wiecej takiego maratonu nie chcialbym powtarzac. Jak sobie pomyslalem ile razy moglem sie "potknac" i slub by nie wypalil.. Wstyd..

    Wszystko bo przegapilem zjazd.

    Jeszcze tylko wspomne ze kilka tygodni wczesniej ta sama nawigacja (wlacza sie czasem sama i wylacza rowniez - totmtom go 910 - zdecydowanie odradzam) wlaczyla mi sie w schowku nad glowa przed startem z radosnym i glosnym: "turn around when possible".
    To byla dopiero siara.


    Po powrocie do uk zapoznalem sie dosc bolesnie z cennikiem parkingu typu "short stay"
    No ale to i tak nic bo po tygodniu odkrylem ze pod siedzeniem pasazera w dalszym ciagu lezy 135L w futerale - bylem swiecie przekonany ze zostawilem ja w torbie domu. A nie zawsze zamykam auto. Bylem wiec "do przodu" o szklo

    Moje wnioski z tej akcji - uzywac papierowych map i znakow przy drodze jak najczesciej, nie dac sie oglupiac nawigacji
    Nie planowac dwoch slubow w ciagu 24h w odleglosci 1500km.

  6. #36
    Uzależniony Awatar C80
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    ZS
    Wiek
    44
    Posty
    855

    Domyślnie

    To i ja opiszę swoją akcję. Co prawda nie miała większego wpływu na zdjęcia, ale i tak wstyd.

    Rok temu. II liga zachodnia, małe derby między Chemikiem Police, a Pogonią Szczecin. Na trybunach prawie 3 tysiące ludzi, z czego ze kilkuste kiboli Pogoni jakieś 10-20 metrów ode mnie.

    Zasadam na krzesełku, przetrwałem może 20 minut. Robię zdjęcie i nagle fik... Koziołek do tyłu, na plecy z nogami do góry. Na oczach kiboli pekło mi krzesełko. Nie musze mówić jaki mieli ubaw. Koledzy z aparatami patrzeli z zażenowaniem... Wróciłem do domu, przeglądam zdjęcia, a tam seria 10 zdjęć nieba i chmurek zrobiona przy okazji fikołka...

  7. #37
    Pełne uzależnienie Awatar roshuu
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Warszawa, Radzymin
    Posty
    1 107

    Domyślnie Podwojny pech

    Czesc wszystkim

    Ostatnio snilo mi sie, ze fotografowalem slub - pucha pieknie trzaskala foty, eLki az wypadaly z torby tak ich duzo mialem hehehe. Ceremonia dobiegala konca i aparat odmowil posluszenstwa. Na szczescie mialem drugi i szybko zamienilem puszki. Jak sie pozniej okazalo podczas pierwszego tanca padla druga puszka..
    No wlasnie - a co jesli padlyby 2 tak naparade na samym poczatku calej imprezy i to w realu?
    Kurcze az strach pomyslec :P
    6D + 5D + 14 /2.8 + 35/1.4 + 50/1.4 + 85/1.8 + Fuji X-T1 + 35/1.4

  8. #38
    Pełne uzależnienie Awatar airhead
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    2 495

    Domyślnie

    za dużo czytasz tego forum :P
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    "te forum", oczywiście
    Ostatnio edytowane przez airhead ; 23-03-2010 o 11:26 Powód: Automerged Doublepost
    Canon 6D + 20/2,8; 35/1,4; 85/1,8; 70-210/3,5-4,5
    Fujifilm x100

    mgrochocki.wordpress.com

  9. #39
    Pełne uzależnienie Awatar roshuu
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Warszawa, Radzymin
    Posty
    1 107

    Domyślnie

    heeheh no duzo duzo
    Ale jakby tak pierdyknelo na calej imprezie to lipa..
    6D + 5D + 14 /2.8 + 35/1.4 + 50/1.4 + 85/1.8 + Fuji X-T1 + 35/1.4

  10. #40
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    A gdyby tu nagle było przedszkole, w przyszłości, i wasz synek mały by tędy przechodził w przyszłości i nie mówcie że nie macie synka bo w każdej chwili mieć możecie (sprawdzić czy nie ksiądz)!
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

Strona 4 z 34 PierwszyPierwszy ... 2345614 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •