Moja koncepcja jest taka żeby się z parą i gośćmi zakumplować najbardziej jak się da. Wtedy nie traktują cie jak obsługę a bardziej jednego z gości, nie napinają się jak tylko widzą wycelowany w nich obiektyw i są bardziej naturalni. Z resztą ja ogólnie lubię ludzi więc takie relacje generalnie najbardziej mi odpowiadają. Co prawda nie umiem ani nie lubię tańczyć więc to w moim przypadku w grę nie wchodzi, ale mieści się w przyjętej koncepcji jak najbardziej. Jak już piję to właśnie ew. pół kieliszka z młodymi, chyba że mam nocleg na miejscu to po skończonej pracy młodzi nie wypuszczą dopóki tych kieliszków będzie więcej. Wtedy można sobie pozwolić na kilka toastów, oczywiście nie schlać się do nieprzytomności ale te 2-3 a nawet 4 można wypić.