Zapomniałem o ślubie, który miałem fotografować.
A było to tak:
Umowa którą miałem podpisaną skleiła mi się z ofertami i nie zaznaczyłem jej w kalendarzu.
W czwartek dostaje maila od firmy zajmującej się strojeniem kościoła abym na ślubie wykonał kilka zdjęć ich pracy, a ja na to, że bardzo chętnie ale nie mam czasu w tym dniu (takie kurtuazyjne - spadaj na drzewo).
W piątek rano dostaje ponownie maila z treścią mniej więcej: "to dziwne ale właśnie od pary młodej dowiedzieliśmy się, że to właśnie pan będzie fotografował ich ślub"
I tu zapaliła mi się czerwona lampka, zadzwoniłem do firmy od dekoracji i miła pani potwierdziła tą informację, poprosiłem o sprawdzenie jeszcze raz ... dwie minuty później zadzwonił pan młody i wszystko się potwierdziło byliśmy umówieni na piątek (plener-ślub-zabawa) a pracę miałem rozpocząć plenerem o 13 30 - zdążyłem