Moim zdaniem sianie fermentu przez osoby, które tam się w ogóle nie wybierają jest naprawdę nie na miejscu. Każdy widzi jakie gość robi foto, należy do WPJA i tyle. Ciekaw jestem czy byście mieli tyle do powiedzenia gdyby to nie odbywało się przez pośrednika.... Przed napisaniem kolejnego posta, radzę się zastanowić ile trudu i pieniędzy kosztuje zorganizowanie takiego przedsięwzięcia... i czy Wy jesteście gotowi coś takiego zorganizować...