Czy robienie zdjęć (poza marketingiem i może rozmową w innym języku) czymś się różni tam za oceanem, a u nas? Sądzę, że nie. Ok, realia są tam inne, ale kompozycja zdjęć, bokeh, łapanie chwil, warsztat, szkła, nawet aparaty są takie same. Chyba jednak ma trochę tego doświadczenia. Owszem nie znam osobiście tego Pana, nie wiem czy jest lepszy czy gorszy od Kaliny i innych fotografów. Ale ode mnie i od wielu z nas pewnie jest. Dlatego może na początek udam się do niego na szkolenie (jeśli się odbędzie). Osobiście wolałbym dołożyć kolejne 800 zł do 85 mm 1,8. To tak jakbyś spytał: Czego może nauczyć Michael Schumacher, przecież ma ferrari i ściga się na równiejszym asfalcie jak ten nasz... Co z tego że ma lata praktyki, w Polsce przegra z Kubicą czy tam innym itd i w ogóle jest bee.