Mam nadzieję, że szybko minie w Chinach ta moda na chrześcijańskie wesela, albo staną się one tylko dodatkiem do tych tradycyjnych. Chińczycy mają swoja, niepowtarzalna w skali światowej kulturę i szkoda by było, gdyby zaczęli przejmować europejsko-amerykańskie wzorce kosztem własnej tradycji.
Latające ogony? Oni chyba zawsze mieli jakiegoś hopla na punkcie smoków, może to o to chodzi![]()