Z propagandą nie jest tak źle w USA na razie. W ZSRS czy na Kubie (o Polsce dzisiejszej nie wspomnę przez grzecznośćZamieszczone przez nastier
) jest niewątpliwie gorzej. A to że armia jest szansą, jest jasne. Ale w zdrowym kraju zysk musi być proporcjonalny do ryzyka. Inaczej USA miałyby 10mln poborowych