Ofiar? mogły sobie wyparowaćspokojnie w innym miejscu, wystarczy wyłączyć transponder w samolocie aby cywilne Ośrodki Kontroli Przestrzeni Powietrznej sytraciły ten samolot z ekranów radarów. Rodzinami? przecież one wiedzą żę ich bliscy wyparowali po uderzeniu w Pentagon ... gdzie tu problem? Moim zdaniem nieważne jest czy jakikolwiek Benek uderzył w ten Pentagon, ważne jest gdzie się znalazł po uderzeniu. Latanie to mój zawód i wiem że z ponad 100 tonowego samolotu pełnego paliwa nie ma prawa nie zostać nawet blaszka, te zdjęcia z wnęrza Pentagonu do których linka ktoś podawał są fajne tylko kto zagwarnatuje że pochodzą właśnie z tamtąd? Z praktyki wiem że niewyszkolony pilot (a takimi byli zamachowcy) nie jest w stanie utrzymać takiej maszyny w locie poziomym na wyskokości 1,5 m z prędkośćią ponad 800 km/h i nie otrzeć się nawet o trawnik, nie przewrócić żadnego samolotu na drodze którą przecinał. Poza tym tych gabarytów samolocik nie może zmieścić się w dziurkę o średnicy 6m i nie pozostawić nic na zewnątrz budynku (skrzydła, ustrerzenie, blachy, bagaże itp. itd).Zamieszczone przez michal_sokolowski
pzdr