To może i ja się podepnę.
Latem tego roku leciałem do i z Egiptu tuż po zamachach w Szarm el-Szejk.
Ponieważ przewoziłem trochę sprzętu(kamera+aparat+obiektywy) zasięgnąłem języka w tutejszym UC czy muszę to wszystko deklarować. Powiedzieli, że nie.
Byłem dość szczegółowo sprawdzany przy wylocie oraz przy powrocie (tylko na naszym lotnisku). Zaglądali do plecaka ze sprzętem ale nawet się nie zająknęli o dowody zakupu czy też deklaracje. Być może interesowały ich tylko ewentualne "przedmioty niebezpieczne". :wink: