przeciez latwiej i szybciej sie czolga z obiektywem lekkim i malym niz duzym i ciezkim :-D:-D:-DTo zależy ile musisz się czołgać żeby dostać się w pobliże lotniska![]()
nie , dlatego maly ciezar nalezy postrzegac jako cos majacego znaczniez pewnością to nie jest studio.
zgoda - to bardzo egzotyczny przyklad.Ale wracając do pytania Alcardo - moje opinia jest taka: w pewnych przypadkach lepiej nie mieć sprzętu niż mieć sprzęt, na którym nie można polegać
oczywiscie spedzajac np wieczor z dziewczyna i.t.d. wolalbym nie miec przy sobie sprzetu fotograficznego niz miec jakikolwiek , wszysto jedno czy taki na ktorym moge polegac czy nie.:-D :-D :-D
mysle ze w przykladzie , ktory podalem wyzej dzialajacy sprzet fotograficzny w sytuacji te ta te nie ucznilby normalnego faceta duzo spokojnieszym .- człowiek jest wtedy co najmniej spokojniejszy. I nie twierdzę że C się nie psuje, a S i T są do niczego.
tzn jako rownowartsciowy argumene mozna by napisac cos przeciwnego :
w pewnych przypadkach lepiej nie mieć sprzętu niż mieć sprzęt, na którym można polegać :-D:-D:-D
czyli
rownie dobrze moglbys napisac , ze sa sytuacje , w ktorych lepiej jest miec sprzet dzialajacy nawet niepewnie niz wogole go nie miec .
albo ze lepiej jest miec sprzet dzialajacy zawsze pewnie niz niepewnie itd . itp.
slowem nic rzeczowego nie wniosles swoja uwaga.