Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36

Wątek: Pytanie do użytkowników 5D II (o szkła)

Mieszany widok

  1. #1
    Zablokowany
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    196

    Domyślnie

    W praktyce różnice "rozdzielczości" różnych obiektywów są tak mało istotne, że można je pominąć, używanie tego argumentu na korzyść zoomów ? Nie rozumiem.

    Dlatego kluczową sprawą jest światło, co Ci po mega rozdzielczym zoomie kiedy Ci sie ludzie romarzą z powodu zbyt długiego czasu ? IS tutaj nic nie pomoże [/QUOTE]
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    W praktyce różnice "rozdzielczości" różnych obiektywów są tak mało istotne, że można je pominąć, używanie tego argumentu na korzyść zoomów ? Nie rozumiem.

    ale ja czegos takiego nie napisalem i nigdy nie napisalbym.

    pomiedzy obiektywami moga wystapic b duze roznice w rozdzielczosci - czyli ostrosci rysunku - jednej z najwazniejszych cech ( acz nie jedynej ).
    I nalezy sie nimi kierowac przy wyborze obiektywu.

    kiedys przed laty zoomy i to wszystkie rysowaly mniej ostro od stalek.
    najdrozsze wowczas zoomy np japonskie ( w czasach prl - majace np wartosc 1000 usd czyli fiata 125p ) rysowaly mniej ostro od prakticowskich stalek.
    Wowczas zoom oznaczal wygode ale slaby rysunek.

    dzisiaj tej wady dobre zoomy nie maja . Ostrosc rysunku jest porownywalna ze stalkami. Owszem winieta , dystorsja - ale nie maja wiekszego znaczenia gdyz wyprowadza sie bezbolesnie softwarowo ( bezbolesnie tzn bez istotnego spadku jakosci obrazu )

    co do jasnosci - owszem stalki sa jasne.
    konkretnie jasna 50/1,4 na pelnej dziurze jest obiektywem b slabo rysujacym. Niemal na granicy ostrosci .
    17-55/2,8 na 50 mm i przyslonie 2,8 z wlaczonym IS w 99 % pozwoli skompensowac mniejsza jasnosc o 2ev przy lepszej jakosci rysunku niz 50/1,4 na przyslonie 1,4


    Owszem sa styuacje ze braku jasnosci niczym sie nie zastapi , ale czy sa one rzeczywiscie takie czeste ?
    Natomiast wygoda poslugiwania sie zoomem jest nazaprzeczalna. Zwyczajnie niektorych zdjec sie nie da zrobic akurat podpieta ogniskowa - a zmiana to wiadomo strata czasu.


    Dlatego kluczową sprawą jest światło, co Ci po mega rozdzielczym zoomie kiedy Ci sie ludzie romarzą z powodu zbyt długiego czasu ? IS tutaj nic nie pomoże
    kluczowa sprawa jest swiatlo obiektywu w warunkach deficytu swiatla. a takie nie wystepuja zawsze fotografujac.
    Oczywiscie nie zawsze - ale b . b czesto IS pozwala na skompensowanie mniejszesj sily swiatla obiektywu.

    Na pytanie czy raczej uzywac zawsze stalki bo jest jasniejsza i kiedys moze mi ta jasnosc sie przydac , za to malo wygodnej , powolnej przy zmianie ogniskowej na codzien ( toz trzeba zawsze nosic torbe z obiektywami przy sobie) . czy tez uzywac zooma - szybkiego , wygodnego zawsze w pracy , za to niekiedy moze okazac sie za ciemny - kazdy moze sobie udzilic sam odpowiedzi w konrektnej dla siebie sytuacji.

    ale reasumujac - odpisalem na post poprzednika w aspekcie jego wypowiedzi o roznicy w jakosci odwzorowania pomiedzy stalkami a zoomami.
    dzisiaj te roznice sa nieistotne - zoomy dorownuja stalkom pod wzgledem wlasnosci optycznych , a sa i lepsze ( co przed laty bylo nie do pomyslenia )
    Ostatnio edytowane przez Wyspa Bahama ; 13-03-2010 o 10:37 Powód: Automerged Doublepost

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •