jeśli mówisz o mnie i o Panku, to ja się tam nie sprzeczam.
Po prostu myślałem, że chłopaki z prowincji (czyli ja) i chłopaki z quasi Warszawy, czyli z Ursynowa (Pank) trzymają się razem... że sobie można dać cynka, pierdyknąć tę samą miejscówkę i wielkiego halo z tego nie będzie..
Pieniądze nie śmierdzą.
Chłopaki z Zielonki są charakterne, więc te dwie podobne fotki wyrzuciłem, zrobię lepsze (chociaż nie muszę). A na chłopaków z Ursynowa uwagę baczniejszą mieć będę.