tamte o których mówisz - z wesela, to nie wiem czy to nie była przypadkiem kwestia kompresji i wyostrzenia..... nie wiem. Chociaż fakt faktem że przeszła mi już zajawka na ISO 3200 w starej 5d, naświetlam iso 1600 i potem lekko wyciągam, ale uważam na to wyciąganie bardziej niż kiedyś. Dążę do bardziej "czystych" obrazków, ALE:
ciągle szukam złotego środka pomiędzy tą "lepszą technicznością" jak to mówisz a tą "mniejszą-gorszą technicznością" - którą lubię, to znaczy staram się łapać emocje, KADR jest dla mnie najważniejszy, ostrość/nieostrość - też nie chcę mieć wszystkich żylet u siebie. Lampę na weselu włączam jak już naprawdę muszę, a ostatnio nawet zacząłem naświetlać 1/20, 1/10 s (bez lampy).....
zobaczymy co na to klienci i rynek, na razie jest OK.